Jeśli chodzi o Ćwieka to on edytował swoje książki i chociaż fabuła jest ta sama, to całość jest podobno odrobinę inaczej napisana (jak to po edycji).
W sumie nie jestem fanką takich rozwiązań, jak i tego, co zrobił Piekara w jednym wznowieniu ,,Sługi bożego'' (dodał opowiadanie, którego we wcześniejszych wydaniach nie było i teraz czytelniku radź se sam, albo płać 30 złotych za możliwość posiadania ,,Czarne płaszcze tańczą'' i potrzebę skompletowania kolekcji z nowymi okładkami), bo to nie fair w stosunku do czytelnika.