Dzień Dobry

@Lilien- co do tego regału nasuwa mi się, że "nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku". Któż by nie chciał pokoju bibliotecznego! ;)

@blackmoth, też się jutro muszę wziąć za porządki... Ale tak mi się nie chce. Nie mam motywacji ;D

Witajcie,
zapraszam na kartkę z kalendarza. Jest to dzisiaj róg obfitości.
Zanim ją zrobiłam czytałam chyba 2 godziny. Ale na dzisiaj jest tyle informacji....uf. Warto przeczytać.

Dzień dobry! ;) Co tam u was? Bo u mnie tak goraco, że nie mam sily z domu wychodzic, a dzisiaj kino i książkowe zakupy mnie czekają... plus, że tam mamy klimatyzację ;]

Witam! :)
Szkoda, że nie ma u mnie takiej pogody. Wczoraj była fajna, a dzisiaj... A chcieliśmy iść na plażę i się w morzu wykąpać, no ale cóż... Mam nadzieję, że chociaż jutro będzie lepsza pogoda na plażę. ;/
A co tam u Was? :)

A u mnie nic, nic ciekawego...
Nawet mi się kolacji nie chce robić. Na deszcz się zbiera. Niedługo do szkoły. I w ogóle jakoś tak...

Mój dzisiejszy dzień pełen wrażeń. Właśnie wracam ze zbioru malin. Jestem padnięta. Tak sie śmiałam, że wysypałam troche malin.Jestem tak zmeczona, a jescze jak skończyłyśmy musiałam taszczyć 12 kilo malin. Jestem z siebie dumna. Ale jak każda szła tak obładowana to jeszce bardziej się śmiałyśmy i znowu wysypałam maliny. A na koniec prawie złapał nas wielki grad. Takiego jeszcze w swoim krótkim życiu nie widziałm. To to by było na tyle. Dziękuje za uwagę. Idę smarować kremem swoje podrapane ręce. Wyglądam jakbym się z kotem biła. :)

P.S. Od dziś nienawidzę malin.

Heja! ; DD
Ja wreszcie w domu, chociaż jeszcze te dwa tygodnie temu wydawało mi się, że będę się bardziej cieszyć z powrotu do domu. Chyba zbyt fajnych ludzi poznałam i chętnie spędziłabym z nimi jeszcze tydzień. A to ostatnie kolonie...
Sie wie, za Kanapą tęskniłam, ale tak mi teraz jakoś...
Tyle dobrze, że pogoda się udała. Słonko nam grzało, deszcz padał tylko w nocy i wyjazd mogę zaliczyć do udanych.

Chociaż dostałam urazu do os. Po tym, jak mnie menda użarła w ścięgno nad kostką i nie umiałam chodzić cały dzień, nie popatrzę na żadną, nawet taką za szybką. Brr...

A teraz..? Będę siedzieć w domu i sprzątać, no i oczywiście czytać ;p
Ale jak sobie pomyślę, że za 10 dni...

@Enigma - no, to nieźle się urządziłaś. Ale nie martw się. Co Cię nie zabije... ; ))

A ja dzisiaj do obiadu poświęciłam mojego palca, no i recenzja którą napisałam ale czekam na akceptację, recenzja horroru jest okupiona krwią z mojego kciuka! Dzień minął w porządku, ale jak to bywa na wieczór ożywam więc nie wiadomo co jeszcze się wydarzy. Z pewnością będę bardziej pilnowac palców przy robieniu kolacji.

A no i jesli chodzi o maliny to w piątek albo w sobotę jade w te krzaki też zbierac ;)
A w środę do pracy AŁA!

@winterolmostover: oby szybko się zagoiło! Czasami prześladuje mnie wizja, jak się spieszę z kolacją i tnę palca. Brr... Powinni produkować jakieś naparstki czy rycerskie rękawice do krojenia.

Jeśli macie trochę czasu, zachęcam do lektury: http://www.cnn.com/2011/OPINION/08/21/greene.books/index.html?hpt=hp_c2

Miłego dnia!

Witam z kartką z kalendarza ;-)
http://nakanapie.pl/forum/wokol-kanapy/1825/kartka-z-kalendarza?p=24#t1314085902

Już pędzę, kawa i kartka z rana to stały punkt dnia dla mnie :D

Witajcie!

Wstałam dziś w okolicach 6.30 i do godziny 7.30 miałam już wyplewione grządki na działce, wyrwaną cebulę, a także powieszone pranie. Następnie zabrałam się za lepienie pierogów i podszykowanie obiadu. Zostało mi jeszcze tylko przemyć podłogi i umyć naczynie. W tedy na spokojnie zabiorę za czytanie i pisanie ;)

mój też :-)
Dzień dobry:-)
Wiecie ja dzisiaj postanowiłam sprzątać... ;/ bo zarastamy "nieporządkiem", że tak delikatnie powiem ;-) skończyłam dzisiaj "Miłośnicę", którą zaczęłam w niedzielę, nie mogłam się oderwać, ja chyba w poprzednim życiu byłam jakimś konspiratorem, ta literatura tak mnie pochłania i czuję ciągły niedosyt, to samo czułam czytając wszystkie książki Piaseckiego... a ostatnio śniło mi się, że biorę udział w zamachu na króla, nie wiem jakiego, żadnej książki ani filmu na ten temat nie widziałam...

A jak Wam się dzień zapowiada?
@winter jak palec? nie trzeba amputować? ;-)

@Lena tylko pozazdrościć organizacji :-)

witam wszystkich :)

z zaparzoną w kubku kawą rano zawsze zasiadam do przeglądnięcia portalu co na nim słychać taka mała tradycja :)

@ Długopisarka
Przeczytałam ten artykuł o bibliotekach i książkach. No i cóż mogę powiedziec. Niestety ale jest tak że ilośc bibliotek maleje wraz z rozwojem cyberprzestrzeni i dostęoności wszelkich pozycji w formie e-booków i audiobokow. Ale wszystko ma lepsze i gorsze strony. Ja jestem tego zdania, że jeśli komuś nie chce iśc się do biblioteki to niech chociaż posłucha audiobooka ;)
Fakt faktem, biblioteki są często słabo zaopatrzone, piętrzą się w nich w większości lektury szkolne...Ale, ale... jeśli wiemy jaka książka nas interesuje, to dzięki cyberprzestrzeni możemy znaleźc nawet najrzadsze okazy w antykwariatach :) i zamówic sobie do domu :)

@Lena pierogi są praktyczne, nie można pociąc sobie palców ;) hahaha

@Pati ;)
nie nie trzeba amputowac, ale mam obawy, bo plaster delikatnie się zaczął odklejac, a ja boję się tam zaglądnąc. Całe szczęście że to było równe cięcie ;) hahaha

@ zafina
...czesc :)

P.s. jeśli chodzi o sny

Masz Patry wyobraźnię ;)
Mi natomiast śniły się ostatnio owoce, same świeżutkie które rozdawałam ludziskom na weselu :)

Mój dzień zapowiada się tak że za niedługo będę uciekać do pracy :)

i mam nadzieję że będę miała klientki (bo pracuje w salonie kosmetycznym) a zapowiada się piękna pogoda i siedzieć i nic nie robiąc się strasznie czas dłuży. :)
ale ok18 powinnam być w domu wiec pewnie znów będę myszkować po portalu i czytać książę. :)

Hej, rozruszajmy ten wątek:)
http://nakanapie.pl/forum/konkursy-gry-zabawy/2039/trzy-filmowe-pytania?p=2

Ja nie chcę znów odpowiadać, bo wygląda jakbyśmy sami z Alexei'em "grali", a naprawdę fajny pomysł : )

Ktoś tu wspominał o pierogach i wzniecił we mnie dziki apetyt na pyszne, świeże pierogi, najlepiej ruskie. Niestety, nie potrafię ich robić. Jeśli ktoś zna dobry przepis, to oszaleję ze szczęścia:)

Ja szaleję ze szczęścia jeśli nie muszę ich lepic tylko zjadac ;)

Ja znam w mysłowicach dobra pierogarnie gdzie maja nieziemskie ruskie pierogi lecz niestety przepisu nie znam ;)

Wystarczy, że wiadomo gdzie można zjeśc ;) (hahaha)

Ja jadłam kolorowe pierogi, gdzieś przed Tarnowem patrząc od strony Rzeszowa. Tam jest taki mini skansen i restauracja chyba "U wiedźmy". Pierogi były git :D

@Hairofthedog: może ten się spodoba: http://margarytka.blogspot.com/2011/08/pierogi-ruskie-z-mieta.html

Napisałam negatywną recenzję i autor ją znalazł - wiedziałam! Nie chcę się z nim kłócić, zdania mamy różne i raczej ich nie zmienimy. Muszę jakoś "inteligientnie" potencjalną dyskusję uciąć. :-)

No niestety, z krytyką trzeba się liczyc. Jedno to to a drugie to tamto ;) Moja recenzja przecież też autorowi się nie spodobała. Ale cóż. To nie chodzi o to żeby się przypodobac, a autorzy też nie są nieomylni. Wydanie książki nie oznacza wszechwiedzenia.

:-) Tylko niektórzy autorzy zarzucają recenzentom "brak tolerancji subiektywizmu".

Ja bym sobie nie popatrzyła w oczy, gdybym napisała inaczej niż myślę. Nie wiem czy wydawcy liczą na trafienie do recenzentów "na sztuki"? Każdy może odebrac książkę w inny sposób. Ważne są natomiast odczucia poparte argumentami. I to wcale nie chodzi o krytykę osoby autora, ale tego co napisał. (dobra bo zaczynam się wymądrzac...) ;)

Czytelnik wcale nie musi odbierać książki tak samo, jak autor. Zresztą - ile czytelników - tyle opinii i nie wszyscy muszą piać z zachwytu. Ja, jako autor cieszyłabym się, jeśli ktoś zwróciłby mi uwagę na błędy i niedociągnięcia, bo wiedziałabym czego unikać lub co dopracować w przyszłości.