No to ciekawe zajęcie, nie powiem, że nie. :D
Ja się chyba doprawiłam na WF. Tak to jest jak się ma dzień dziecka w piątek i wybiera się kosza na boisku. >.<
Mnie się, nic, a nic nie nudzi. Czytanie, komputer i jestem w raju, choć nie powiem, że nie jestem ciekawa co tam się dzieje na lekcjach. Najlepiej chodziłabym tylko na wybrane, bo nie wiem tak naprawdę po co mi chemia i fizyka. A EDB mam dopiero w trzeciej klasie. Druga lekcja, a mnie już nie było, a sprawdzian z alarmowania. No nic, trzeba będzie przeżyć. A jeszcze jak pomyślę ile będę musiała nadrabiać zaległych prac pisemnych, to już mi się w ogóle odechciewa iść do szkoły.