Czytałam dwie pierwsze księgi, ale jakoś średnio mi się podobały. Serial o niebo lepszy.:) W książkach jak dla mnie Elena za szybko i za często zmienia postać, a właśnie w tych 2 księgach była już wszystkim, czym się dało (oprócz wilkołaka), więc nie wiem, co by było potem;)
@Amelia - zdziwiłabyś się, kim Elena jest teraz :D nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać :D jednak na początku części nr 5 jej forma bardzo mi przypadła do gustu i trochę szkoda, że już taka nie została, mogłoby być śmiesznie :)
little - No nie mów, że jest wilkołakiem! Albo pomieszaniem, co jak wamkołak;) W sumie to nic mnie już chyba tam nie zdziwi. Moja wyobraźnia i pani Smith, jakoś są w dwóch różnych wymiarach;)
@Amelia - całe szczęście nie :D chociaż pewnie byłaby bardzo miłym i usłużnym pieskiem, bo przecież idealna Elena nie mogła by zabijać z zimną krwią - to wzór cnót i dobroci. Mogę powiedzieć, o co chodzi, chociaż chyba umieściłam co nieco na ten temat w recenzji na portalu, więc jeśli jesteś ciekawa... Nie chcę spoilerować, jeśli ktoś chce się podjąć tego wyzwania :D
@Klaudek- wiadomo, że najlepiej jest wyrobić sobie samemu własną opinię :) Ja czytam, bo tak postanowiłam, ale też jestem trochę ciekawa, co też autorka dalej wymyśli
Najlepsze jest to, że kolejna seria - "Pamiętnik Stefano" - jest bardziej oparta na serialu (przynajmniej pierwszy tom, bo tylko ten czytałam)
Przeczytałam tę recenzję little i zdaje się, że czytałam tę część. Ogólnie wypożyczyłam kiedyś w takim wydaniu, że w jednej książce były 3 części, w kolejnej również, czyli w sumie przeczytałam tak jakby 6. Muszę przyznać, że ta tutejsza Elena denerwowała mnie chyba najbardziej. Taka głupiutka, że aż żal nerwowy ściska ;)