Mnie często zdarza się czytać te same tytuły, nawet więcej niż dwa razy. Bywa, że po kolejnym przeczytaniu wychwytuje się pewne szczegóły, które wcześniej się przegapiło. Do niektórych trzeba dojrzeć, do innych douczyć. Pamiętam książki, które porzucałem po przeczytaniu kilkunastu stron, a po kilku latach przepadałem w nich tak bardzo, że czytałem je po kilka razy. Niektóre książki otwierają światy z których nie chce się wracać i które często ponownie odwiedzamy :)

Też tak mam. Nie czytam dwa razy tego samego. Za dużo jest nowych książek, które chcę przeczytać. Brakuje czasu na nowe, a co dopiero na powroty do starych.
Zdarzyło mi się jednak coś przeczytać dwa razy np. W pustyni i w puszczy. Po latach co innego dostrzegłam, ale powieść mniej mi się podobała. Tak jak piszesz - straciła urok.