"Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia" Marka Tomalika. Jeśli ktoś lubi dalekie podróże, a najlepiej, jeśli fascynuje się Australią - to ta książka to pozycja obowiązkowa. Naprawdę, do tej pory raczej niewiele o tym kraju wiedziałem, ale w życiu bym nie pomyślał, że to aż tak niesamowite miejsce...
Możecie polecić mi jakieś fajne książki z psami w roli głównej?:) Oczywiście nie chodzi mi o jakiś "podręcznik" n.t. jakiejś rasy, tylko po prostu o powieść, w której znaczącą rolą odgrywają czworonogi;) Będę wdzięczna.
A co jeśli muzykę słyszysz już dzięki samemu czytaniu książki? Ja tak miałam przy „Hiszpańskim smyczku” Andromedy Romano-Lax. Opisy są tak sugestywne, że dźwięk wiolonczeli sam rozbrzmiewa:)