Cóż za wspaniałe dzieła powstały! Łezki wzruszenia mieszały się z łezkami ze śmiechu. Wasze talenty niezmiennie nas zadziwiają. A książki wyślemy tym razem do: @sija002, @wiki820 oraz@madalenakw
Do naszego przedostatniego konkursu zapraszamy wszystkie nakanapowe poetki i poetów. Zadanie jest proste.
Napiszcie wiersz o tematyce świątecznej.
Czy trzynastozgłoskowiec czy haiku. Czy wiersz skłaniający do zadumy czy wywołujący salwy śmiechu. Czy biały czy częstochowski. Wybór należy do Was. Trzy wiersze nagrodzimy zestawami książek "Jednak" i "...tak miało być"
Mama okna w całym domu myje Chociaż za oknem wiatr mroźny wyje Trzepie i pierze chodniczki, dywany Ściera abstrakcyjne dzieła z każdej ściany Sprząta w szafach i szafkach Robi porządek w książkach, zabawkach Piecze pierniczki, makowca, sernika Chociaż co chwilę jej króryś składnik magicznie znika Lepi uszka i pierogi, Zakwas robi Gotuje grzybową i kapustę Z karpia z mozołem skubie każdą łuskę Cały dzień biega u się poci Jak ona tych całych Świąt nie znosi Dzieci list do Świętego Mikołaja napisały, Choinkę pięknie ubrały I czekają wypoczęte Kiedy ktoś się pojawi z prezentem Tata cały dzień pracuje A jak wraca z pracy dokazuje Czemu Wigilia jeszcze nie gotowa Już go przez to boli głowa Kiszki marsza w brzychu grają Jedzenia się domagają Mama zła jak osa chodzi Chyba nigdy wszystkim nie dogodzić Więc się w końcu zbuntowała Mężowi i dzieciom dokończyć gotowanie kazała Sama zamknęła się w łazience I gorącą kąpiel wzięła wreszcze Włosy pięknie uczesała, Oczy, rzęsy, usta pomalowała I wychodzi bardzo zadowolona Chociaż połowa Wigilijnych dań spalona To w końcu rodzince nauczkę dała I od tamtej pory już się tak nie przemęczała Mąż i dzieci zostały włączone w Wigilijne przygotowania Bo uświadomiły sobie, że mama nie jest tylko od dawania
Wygrałem małą bitwę o 5 minut wolnego czasu.....i coś tam wyszło, pół żartem, pół serio.
Już późna jest pora, lecz z wierszem zdążyłem, pisałem starannie, choć wszak się spieszyłem. Nie będzie to haiku, ani inne cuda, lecz po przeczytaniu, pewnie zniknie nuda.
Trochę wersów było, a tak czasu mało, na barszcz i pierogi, więcej go zostało. A gdzie kutia, sałatka i ryba po grecku? puśćmy kolędy, może po niemiecku?
Jak ”Cicha Noc", to tylko po polsku, żarcia ma być dużo, tak po staropolsku. Biorę się za karpia, bo dziwnie spoziera, zaczekam, zaczekam, bo coś gębą gdera.
Nie mam ja serducha, pozbawiać go życia, wypuszczę do stawu, a później do mycia. Jutro też jest dzień i roboty masa, już z satelity patrzy, na Nas nawet NASA.
A może szukają, gwiazdki na niebie, tej jednej, jedynej, bo pierwszej dla Ciebie. To ona zwiastuje, Boże Narodzenie, i smutków, i żali, i ran też gojenie.
Pora rodziną do stołu zasiadać, każdy opłatkiem, w ręku będzie władać. Jeden drugiemu, moc życzeń złoży, nie ma innej opcji, wszystko się ułoży.
Następnie prezenty, i kolędowanie, z przejedzenia czeka, na podłodze spanie. Ja wybieram jednak, relaks na kanapie, jednak coś do ucha, mi tam szwagier sapie.
Chce pić flaszeczkę, bo go mocno suszy, i końskim galopem, weń do stołu ruszy. Lecz ja mówię koniec, dosyć i basta! Świąteczna temperatura, już w pokoju wzrasta.
Są cudne święta, więc pora odpocząć, na miękkiej kanapie, z książką w ręku spocząć. W tle zabrzmi dźwięcznie, przepiękna kolęda, to będzie moja, świąteczna grzęda.
Gdy planujesz święta w miłym rodzinnym gronie, ciesz się każdą chwilą zapamiętaj ją, patrz na domowników i z jakim ogromnym zaangażowaniem wykonują czynności, które na co dzień są zwykłe.
Tu pojawia się magiczna świąteczna moc, uśmiechu co nie miara.
Troszkę złości jest, bo każdy pospiesza, Nagle zbliża się ten najważniejszy dzień, I zapominamy o tym, co było.
Na koniec dnia zapachy przygotowanych potraw, już czuć, aż zal ich nie zasmakować.
Po drodze szykują prezenty, a reszta rodzinki, chowa już pod choinką upominki.
Każdy z domowników ich po cichu wyczekuje, a je dostaje, uśmiecha się i cieszy, z o nim się pamięta.
Delicja smaku ciasta z dodatkiem ulubionej herbatki czy kawki, a na zakończenie tych pięknych chwil, śpiewanie przepięknych kolęd, czekanie, aż Dzieciątko się narodzi, życie nam osłodzi, a wówczas może zagości, wśród nas wiele miłości, a zniknie niezgoda.
Radości z każdego dnia, jaki daje nam, Pan Bóg i abyśmy umieli wykorzystać, każdy dany nam czas nie zapominając o nikim.
Grażyna z Będzina robiła pierogi, by na Wigilię mieć zapas srogi. Za godzinę się okazało, że mąki wciąż było za mało, więc ogarnął ją wtedy nastrój złowrogi.
Nina z Raszyna ma na Święta problem wielki, bo ciągle szuka swojej żeliwnej patelki. Na czym tu teraz karpia usmażyć, przyjdzie go chyba w garnku uwarzyć, na szczęście przypomniały się jej rondelki.
Od razu się przyznaję, że wiersz ten napisałam 7 lat temu na zamówienie. :)
Zwolnij Wigilia czeka Stygnie miłość człowieka do człowieka Jeszcze zdążysz po Świętach pobiec Teraz wybacz – dobre słowo powiedz Jeśli nie wiesz, co dać – podaj rękę Od najdroższych prezentów to jest więcej Ten gwar w Tobie tłumi czyste dźwięki Zostaw go A je zabierz do stajenki
Poetą nie jestem, taki zwykły szary człowiek, przemierzający drogi życia. Poniższa treść nie jest wierszem w 100%, ale wariacją ocierającą się o niego! Prawdziwy - to dzieło o właściwej budowie, typie itp.
Tytuł:
„Święta, ach Święta!”
Treść:
Kiedy Świąt czas nadchodzi,
to czujemy się bardziej młodzi.
Czy „choinka”, czy „Pasterka”,
w głowie mamy, że będzie wyżerka!
Radość w sercu dziś nastaje,
że na Wigilię - lecimy w ciepłe kraje.
Mama, tato, brat czy siostra,
wszyscy mówią – zima ostra.
My się zimy nie boimy,
bo my jej zaraz … .
Bóg się rodzi, czas radosny,
jak nadejście wczesnej wiosny.
Tą radością się dzielimy,
i wszelkiego dobra Wam życzymy!
:-)
"Przygotowania"
Wokół śnieżek już pruszy, kto nie ma czapki, temu marzną uszy. Dzieci lepią bałwana, już jego buźka będzie ozdabiana.
Mama szykuje pyszne dania, Każdy będzie miał coś do schrupania. Piernik, uszka, barszcz, grzybowa, Jeszcze sałatka będzie gotowa.
Prezenty są już pod choinką. Dzieci je otworzą z radosną minką. Czas świąt to wyjątkowy czas, ponieważ obchodzi go każdy z nas.
/01ce0e76a216d91f3d77e441ccd4d391)
