100 dni bez słońca

Cytat wzięty oczywiście z okładki książki. Nie umiałam znaleźć innego, dobrze tu pasującego.
Perypetie dwójki nastolatków, którzy jakby nie patrząc, ucząvsię wzajemnie od siebie. I pomomo tego, że Tessa jedbak odzyska po czasie wzrok, to w swojej niewiedzy jednak pomaga Westonowi przejść przez ciężką drogę życia - miłość. Choć nie zdaje sobie z tego sorawy, potrafi pokazać mu jak świat jest piękny jak wykorzystywać każdy jego dzień. Pomimo wypadku samochodowego, pomimo swojej strasznej upartości, daje się namówić na pomoc, którą okazuje jej Weston. Chłopak, skrywający sekret.
Bardzo miło się zrobiło, gdy autorka zaczęłabskakać po latach - można było dowiedzieć się o chłopaku coś więcej, co w książkach nie często się to zdarza. Bardzo więc mnie to ucieszyło 😁
Nie chcąc spoilerować, nie mogę wielu rzeczy tu napisać, niestety. Jednakże wierzę, że po przeczytaniu zrozumiecie mój ból.
Autorka po prostu wszystko opisuje cudownie, nie potrafię się praktycznie do niczego konkretnego przyczepić, nawet jakbym chciała. Jednak do pełnej piątki z oceną brakuje tego zaskoczenia - już sam tytuł podpowiada nam (niestety) kiedy Tessa odzyska wzrok. I tu taki drobny minusik, bo ja lubię być zaskakiwana jednak.
Ale, ja to ja.

Książkę poleciła mi kuzynka, która też miała ją w planach. Tak się złożyło, że przeczytałam ją pierwsza. Powieść miała być wzruszająca, powalająca na kolana, a taka jak dla mnie nie była. Jeden moment wzruszył mnie minimalnie, ale nie tego oczekiwałam.

Tessa bardzo mnie denerwowała. Ludzie próbowali jej pomóc, a ona wpadała w złość. Wolała użalać się nad sobą niż wziąć się w garść. Kompletnie nie wpadło jej do głowy, że ktoś może być w dużo gorszej sytuacji niż ona.

Weston jest jedyną osobą, która kupiła mnie w stu procentach. Jego siła, nastawienie, optymizm... To jeden z tych bohaterów, który zostanie w mojej pamięci na długi czas.

Myślałam, że zakończenie wzruszy mnie do łez, ale tak się nie stało. Autorka ma przyjemny styl pisania, nie opisuje zbędnych rzeczy, a rozdziały są w miarę krótkie. Książka zrobi na pewno większe wrażenie na osobach, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem.