Opinia na temat książki Ana

EK
@EwaK. · 2022-05-24 08:37:39
Przeczytane
Zmierzyłam się z cegłą o Anie Tramel. I co? Ach! I och! Cudo! Wszystko to, co lubię:
• Motyw mocnej kobiety. Aroganckiej i cynicznej, pokiereszowanej przez los i zmagającej się z demonami przeszłości. Takiej, która się nie poddaje. Rocky Bilboa na szpilkach. Powalona na deski ignoruje ból, zbiera się w sobie i znów rozdaje prawe i lewe sierpowe. Pełnokrwista babka, zdolna i zadziorna, która ma odwagę postawić wszystko na jedną kartę, tak charakterna, jak moja ulubiona Liz Salander z „Millenium”.
Mimo iż Ana niespecjalnie dawała się lubić, trzymałam za nią kciuki przez 1000 stron i wielokrotnie w myślach zwracałam się do autora z prośbą, żeby jej w końcu odpuścił.
• Proces sądowy, czyli to, co bardzo lubię w powieściach, tylko często mam jakiś niedosyt. A to w „Zabić drozda" trochę za bardzo zalatuje naftaliną, a to u Grishama za bardzo amerykańsko, u Jodi Picoult wstawki sądowe trochę za krótkie, zaś do naszej rodzimej Chyłki nie umiem się przekonać, brak jej klasy. I prawniczce, i powieściom.
W „Anie” sądu i prawników jest dla mnie w sam raz, czyli dużo, wiele posiedzeń, szukanie dowodów, świadków, hipotez, ławnicy, sędziowie, prawnicze kruczki. I niejeden proces, każdy z zaskakującym zakończeniem. Jestem usatysfakcjonowana.
• Temat przewodni: hazard. Wielkie i potężne kasyno, nielegalne szulernie, krupierzy, ruletka, karty oraz uzależnieni gracze i ich próby wychodzenia (lub nie) z nałogu. I wielkie, olbrzymie pieniądze.
• Zaskoczenie i nieprzewidywalność. Co kilkadziesiąt - kilkaset stron przychodził mi do głowy pomysł jak się ta historia skończy. Za każdym razem nietrafiony. A samo zakończenie! O matko! Tak pokręcone, jak główna bohaterka.

Powieść jest rzeczywiście bardzo długa. Do połowy zastanawiałam się, czy nie byłoby lepiej, żeby autor ją skrócił z kilkaset stron. Ale które miałyby to być strony, skoro na koniec okazało się, że wszystkie wątki i postaci były przemyślane, potrzebne i pięknie połączyły się w całość. Zreszta nawet nie zauważyłam, kiedy skończyłam „Anę” i już czekam na kolejną część. Chyba jest szansa, bo na horyzoncie majaczy nowy proces.
Ocena:
Data przeczytania: 2021-05-17
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ana
Ana
Roberto Santiago
7.9/10

BRUTALNE ZABÓJSTWO. BOHATERKA, KTÓRA ZAWSZE STAWIA NA SWOIM. MROCZNE KULISY ŚWIATA HAZARDU. BITWA, KTÓRĄ WSZYSCY Z GÓRY UZNALI ZA PRZEGRANĄ. Ana Tramel jest zdolną prawniczką, o silnym charakterze, a...

Komentarze

Pozostałe opinie

Gołym okiem widać, że książka jest bardzo gruba! Różne tysiąc stron tekstu! Czy to zaleta, czy wada, to już zależy od preferencji czytelnika. Dla mnie troszkę za dużo, bo zazwyczaj jestem z książkami...

Mój cel czytelniczy się ziścił, naprawdę podołałam i „Ana” wędruje na półeczkę. Każdy zaczyna jej opis od przedstawienia jej ogromnych gabarytów, lecz ja może dla odmiany pochwałę ją za świetną oprawę...

@TalkaOn@TalkaOn

Uwielbiam grube książki, a jak tylko dowiedziałam się, że Ana ma aż 990 stron, to wiedziałam, że będę musiała zabrać się za nią jak najszybciej! Ana to thriller kryminalno-śledczy, a tytułowa bohaterk...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl