Opinia na temat książki Apostazja katoliczki

@kuszla @kuszla · 2022-07-23 14:27:34
Wiecie czym jest "apostazja"?

To porzucenie wiary, które wiąże się nie tylko z wypowiedzeniem słów "nie wierzę", ale także złożeniu wniosku z aktem chrztu, w którym oświadcza się porzucenie kościoła katolickiego. Co ciekawe, taką decyzję może podjąć osoba, która ukończyła osiemnasty rok życia. A co z młodszymi osobami? Czy jeśli nie są pelnoletni to oznacza, że nie mają prawa do podjęcia decyzji o tym w co mają wierzyć?

"Apostazja katoliczki" jest kolejnym reportażem w tym miesiącu, po który sięgnęłam z ciekawością.

Od najmłodszych lat wpaja się ludziom zasady, których - jak się okazuje dopiero w dorosłości- nie przestrzegają nawet nauczyciele, głoszący słowo Boże. Populacja zostaje zmuszena do wiary już jako dziecko, słysząc, że tak wypada lub bo co ludzie powiedzą. Wysyła się dzieci do kościołów, tłumaczac, że tak trzeba.

Ale czy na pewno?

W książce tej możemy zobaczyć, w jaki sposób kościół narzuca swoje zdanie ludziom, sprytnie manipulując ich poglądami. Oczywiście nie robi tego otwarcie, jednak podchodzi swoich wyznawców tak, aby wykonując jego polecenia, sadzili, że robią to, ponieważ Bóg tak chciał.

Zanim się obejrzą, ich życie przypomina scenę w teatrzyku marionetek, w którym niewidzialna ręka wskazuję każdy ruch. Seksualność zostaje zdeptana i sprowadzona do jedynej potrzeby- prokreacji.

Człowiek staje się nic nieznaczacym ogniwem, bez którego ta maszyna wciąż będzie działać bez zastrzeżeń.

Jak silne wpływy ma kościół, skoro nawet głowy państwa są przychylne ich poglądom?

Nie można ukryć, że Kościół katolicki ma w posiadaniu olbrzymie kosztowności i finanse, które mogłyby rozwiązać wiele problemów ludzkości. Dlaczego więc nie użyją tego, aby czynić dobro? Dlaczego za rzeczy takie jak chrzest, ślub czy pogrzeb wierzący muszą płacić kwoty, które niejednokrotnie przyprawiają o zawrót głowy?

Reportaż ten zwraca uwagę na wiele kwestii, które początkujący ateista nawet nie zwraca uwagi. Osoby głęboko wierzące oczywiście znajdą odpowiedź na każde z tych pytań, za to przeciwnicy Kościoła Katolickiego na wszystko odpowiedzą "Bo to jest zlo/ bo to są złodzieje". Czy jednak istnieje tylko jedna odpowiedź na moje pytania?

Powstrzymam się jednak od wypowiedzenia swojego zdania, poniewaz nie jestem skłonna do obrażania jakiejkolwiek z grup, do której należycie. Szacunek do drugiego człowieka mi na to nie pozwala. Pozwólcie więc, że tym razem będę odnosic się w 3 osobie.

Apostazja jest bardzo trudna decyzja nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Czym innym jest powiedzieć "Nie wierzę" i przestać chodzić na coniedzielne mszę, a co innego złożyć oficjalne pisma, które pociągną za sobą odpowiedzialność za ten czyn.

Czy jednak jest to potrzebne komukolwiek?

Nie.

Chcesz? To wierzysz.

Nie? To nie. I tak też jest dobrze.

Nie musisz robic strajków i wypowiadać niecenzuralnych słów, aby pokazać jak "dorosły" jesteś, bo znieważać czyjeś wierzenie.

Temat tego reportażu nie jest najłatwiejszy, jednak wart do przeczytania.

Dziękuję @[Adres usunięty] za egzemplarz recenzencki.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Apostazja katoliczki
Apostazja katoliczki
Ewa Piprek
7.3/10

APOSTAZJA katoliczki to książka o osobistych zmaganiach z apostazją… i nie chodzi tu o stronę techniczną polegającą na „złapaniu” opornego a skłonnego do ucieczki proboszcza. Mam na myśli psychiczny a...

Komentarze

Pozostałe opinie

Książka jest bardzo prywatnym i intymnym rozliczeniem się autorki z efektami wychowania katolickiego. Opisuje ona kolejne etapy katechezy, w czasie której kształtowano jej podejście do wielu spraw, o...

Apostazja katoliczki" przedstawia dość dogłębnie historię Pani Ewy, która odstąpiła od kościoła. Słowo apostazja jeszcze do niedawna było dla mnie wielką niewiadomą, niemniej jednak w mojej parafii w...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl