Historia małego pingwinka, który boi się wody i nie chce pływać. W końcu mama przekonuje go, aby wskoczył do wody i maluch odkrywa radość pływania. Niby fajna historyjka o odwadze do próbowania nowych, nieznanych rzeczy, ale... To, że inni się wyśmiewają z małego, bojaźliwego pingwinka jeszcze, z trudem, ale można przełknąć, w końcu tak wygląda życie, ale opisanie faktu, jak własny ojciec zamiast wspierać swoje dziecko wyśmiewa się z niego, mówiąc, że jego strach jest śmieszny, jest raczej... hmmm... mało wychowawcze. My do niej nie wrócimy z pewnością.