Szukasz inspiracji, wsparcia, energii, zrozumienia? Pragniesz dla siebie czegoś nowego, ale boisz się konsekwencji? Zmień to! Ta książka jest dla ciebie! Jesteś swoją mistrzynią i uczennicą jednocześnie. Odważ się poświęcić sobie czas i zacznij żyć świadomie.
Wszyscy wokół twierdzą, że ostatnia dekada należała do kobiet. I wszystko wskazuje na to, że kolejna też taka będzie. Ale, mimo wielu przykładów kobiet, które zdecydowały się na odważny ruch, założyły własne firmy, zmieniły pracę, życie osobiste, nadal wiele spośród nas jest zagubionych, potrzebuje wsparcia, drogowskazu. To książka dla tych kobiet, które szukają inspiracji, energii, zrozumienia.
Paulina Smaszcz od wielu lat szkoli kobiety. Są wśród nich lwice biznesu, matki, kobiety oddane, oszukane, poszukujące, płaczące, zrzędzące i kochające.
Różnią się od siebie pozycją, pochodzeniem, doświadczeniem, ale wszystkie mają kilka wspólnych cech: notorycznie popełniają te same błędy, nie wyciągają wniosków i oddają swoje życie w ręce innych.
Jeśli w tym opisie odnajdą samą siebie, być może stwierdzą, że to właściwy moment, by zacząć zmianę. Potrzebne im będą: samoświadomość i samozrozumienie, przestrzeń na marzenia i pasje, własna odpowiedzialność i silna asertywność oraz narzędzia, jak te wszystkie aspekty budować i rozwijać.
Ta książka jest zarazem zaproszeniem i narzędziem do zmian.
Na półkach księgarskich jest wiele książek o motywacji, o zmianie, o odważeniu się na samodzielność. Czemu miałabyś, droga czytelniczko, sięgnąć właśnie po tę? Poza energią, motywacją do zmian, przykładami kobiet, które dokonały rewolucji w swoim życiu po czterdziestce, co wielu wydawało się nadmiernym ryzykiem, autorka umieściła w niej wiele praktycznych narzędzi ułatwiających samopoznanie, planowanie zmian. Są tu ankiety, zadania do wykonania. Mnóstwo zadań. Bo zmiana nie dokona się za nas. Każda z nas może się zmienić. Jeśli chce. I – jeśli zacznie. Może zacząć od teraz. Jest nawet temu dedykowane zadanie: „Początek twojej linii życia to dzień, w którym czytasz moją książkę. Zapisz na początku dzisiejszą datę”. Proste? Zbyt proste? Od czegoś trzeba zacząć. A potem działać. I nie zrażać się. Naprawdę warto odpalić petardę!