Miał zaledwie sześć lat, kiedy został porwany. Sudańscy rebelianci wydarli go z rąk matki i osadzili w przepełnionej chacie bez okien. Był za mały, by szkolić go na żołnierza. Każdego dnia patrzył więc, jak w odorze fekaliów jeden po drugim umierają jego przyjaciele... Wybawieniem okazało się trzech "aniołów stróżów", starszych kolegów, którzy zorg... Recenzja książki Bieg po życie. Z piekła Sudanu na olimpijskie areny.