"Cały ten Kutz" Aleksandry Klich to znakomita biografia, napisana na szybkim oddechu, zasuwająca równie dziarsko, jak żył i tworzył jej bohater. Wyszedłszy ze śląskiego familoka, w łódzkiej Filmówce – jak sam mówił – „zapierdalał potwornie”, żeby przetrwać i nadrobić dystans dzielący go od kolegów. Utalentowany i odważny, dzięki zakorzenieniu w śląskiej kulturze i wartościach stworzył filmy oryginalne, stanowiące w polskim kinie zjawisko absolutnie nowe. Jako artysta i polityk – prowokował swoją bezkompromisowością, ciętym językiem, jakim rozprawiał się z oponentami. Całe życie walczył o ukochany Śląsk, którego obraz przeobraził w mit, ale równie mocno angażował się w sprawy Polski, zatroskany narodowym szowinizmem, ksenofobią, populistycznym zaczadzeniem, ciągotami do państwa wyznaniowego.
Aleksandra Klich pokazuje nam Kutza, jakiego nie znamy. Nowe wydanie zostało uzupełnione o wspomnienia z ostatnich lat życia reżysera.
"Cały ten Kutz" jest w istocie opowieścią o śląskim rozgoryczeniu, peerelowskich warunkach życia codziennego i artystycznego, o ówczesnych obyczajach, snobizmach i tęsknotach, o poszukiwaniu własnej drogi twórczej i związanych z tym cierpieniach i szczęściu, o trudnościach korzystania ze zdobytej wolności. […]to bogata, wieloplanowa, wspaniale udokumentowana i dowcipna książka o Kutzu, Śląsku, Polsce.
Małgorzata Szejnert