"W Altenburgu obchodzono święto lata. Wszyscy mieszkańcy jakby otrzymali na ten dzień zaproszenie od lasu i tam się znaleźli. Tańczono dookoła kadzi z wodą. Ryksa napomknęła, ze też przyjdzie do lasu, więc Stachno czekał tam na nią do samego rana. Nie lubił misata, w kórym przyszło mu żyć. Tu w lesie czuł się, jeśli nie jak w domu, to jak u znajomego."