Zacznę od tego, że bardzo lubię książki autorki i zawsze chętnie sięgam po jej twórczość. Dlatego zabierając się za "Challenge accepted" byłam przekonana, że książka przypadnie mi do gustu, szczególnie że zawiera również jeden z moich ulubionych motywów, czyli wątek sportowy. Czy moje oczekiwania znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Głównymi bohaterami historii są cheerleaderka Mallory Jones oraz kapitan drużyny koszykarskiej Miles Roth. Oboje studiują na jednej uczelni i znają się od najmłodszych lat, jednak nie pałają do siebie zbytnią sympatią.
Aby dostać się do uczelnianego Siostrzeństwa Beta, dziewczyna musi wykonać przydzielone przez liderkę zadanie, które polega na przyprowadzeniu na imprezę jednego z koszykarzy. Niestety Mallory nie ma wyjścia i musi poprosić o przysługę Rotha. Czy chłopak zgodzi się pomóc siostrze swojego przyjaciela? Czy dziewczyna przystanie na jego warunki? Czy ich nienawiść przerodzi się w miłość? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że spodziewałam się zdecydowanie lepszej lektury. Liczyłam na to, że poczuję ten niesamowity klimat, jaki mają amerykańskie uczelnie, ale niestety się przeliczyłam. Autorka wspominała w podziękowaniach, że pisała tę książkę, w jednym z gorszych okresów w swoim życiu i niestety da się zauważyć, że publikacja znacznie odbiega od jej innych dzieł literackich.
Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że panuje tam wieczna balanga. Oczywiście, nie mówię, że sama nie imprezowałam, będąc na studiach, ale miałam czas na wszystko. Na imprezowanie, trenowanie ukochanego sportu i przede wszystkim na naukę. Natomiast chociaż doskonale wiemy, że główni bohaterowie to koszykarz i cheerleaderka, scen związanych z ich zainteresowaniami było jak na lekarstwo. I w zasadzie były to jedynie wspomnienia o tym, że byli na treningu, czy meczu. A szkoda, bo myślę, że gdyby rozwinąć te wątki, książka zdecydowanie zyskałaby na wartości.
Jeżeli natomiast chodzi o plusy, myślę, że na uwagę zasługują sceny zbliżeń, ponieważ były przedstawione bardzo obrazowo i z odpowiednią dozą pikanterii, czyli tak, jak lubię. Oczywiście dla niektórych mogą wydawać się trochę za ostre, szczególnie że mamy tutaj do czynienia z młodymi ludźmi, ale mnie one jak najbardziej odpowiadały.
Chociaż książka nie do końca spełniła moje oczekiwania, jestem ciekawa tego, jak potoczą się losy głównych bohaterów, szczególnie że patrząc na ich wiek, on niedługo skończy studia, a ona zostanie na uczelni. Jestem ciekawa, jak poradzą sobie z nowymi wyzwaniami, jakie autorka dla nich przygotowała, dlatego sięgnę po drugi tom dylogii "Challenge" i mam nadzieję, że okaże się o wiele lepszy.