Losy polskich wojsk formowanych na Wschodzie przez generała Berlinga, zalążka ludowego Wojska Polskiego, powoli stają się kolejną białą plamą polskiej historii. O zasługach polskich żołnierzy spod Monte Cassino, Arnhem, z pól bitewnych w Holandii, o polskich skrzydłach nad Anglią, tragedii Armii Krajowej w kraju na Kresach powiedziano już prawie wszystko. Jednak w zalewie publikacji poświęconych sławie bojowej naszego wojska próżno szukać tych mówiących o drodze do ojczyzny polskiego żołnierza ze Wschodu. Temat niechodliwy czy wstydliwy? A przecież w swej zdecydowanej masie żołnierze ci trafili do "komunistycznej" armii przez przypadek po prostu "nie zdążyli do Andersa", a krew przelewali tak samo jak ich bracia na Zachodzie. Historii nie wolno dzielić na "lepszą" i "gorszą" ona jest jedna, nasza. Oczywiście ocena Wojska Polskiego na Wschodzie nie może być jednoznaczna. Najwyższa kadra dowódcza i polityczna doskonale wiedziała co czyni, oddając państwo w ręce bolszewików, a żołnierz... cóż, walczył i ginął. Stąd też tytuł niniejszej publikacji - "Chwała i zdrada" - chwała żołnierzom, a hańba ich wyższym dowódcom i politycznym twórcom wojska.
Na 360 stronach autor, prof. Edward Kospath-Pawłowski, przedstawia kulisy tworzenia przyszłego ludowego Wojska Polskiego, polityczne racje za nim stojące, postacie biorące czynny udział w jego powstawaniu, warunki organizacyjne i techniczne polskiego wojska, w końcu drogę bojową, która zaprowadziła polskiego żołnierza aż do Berlina.
Na 360 stronach autor, prof. Edward Kospath-Pawłowski, przedstawia kulisy tworzenia przyszłego ludowego Wojska Polskiego, polityczne racje za nim stojące, postacie biorące czynny udział w jego powstawaniu, warunki organizacyjne i techniczne polskiego wojska, w końcu drogę bojową, która zaprowadziła polskiego żołnierza aż do Berlina.