Cytaty z książki "Cieszę się, że moja mama umarła"

Dodaj nowy cytat
Natychmiast zachodzi we mnie zmiana. Mama to potrafi. Raz wprawia mnie w dygot, raz koi moje nerwy. Ma taką moc. Chciałabym, aby częściej używała jej w ten drugi sposób.
Owszem, miło sprawić przyjemność mamie, ale też miło być w czymś dobrym. Nawet jeśli to coś czasami uwiera. Nawet jeśli wywiera gigantyczną presję i stresuje. Miło czasem poczuć się w czymś dobrym, co prawda, to prawda.
Jedno i drugie to ciągła szarpanina, walka i starania. Rozpaczliwie zabiegam o uczucie i aprobatę, i nigdy w pełni ich nie znajduję. Zawsze czegoś mi brakuje.
Granie jest z gruntu fałszywe. Pisanie z gruntu prawdziwe.
Latami panowałam nad swoim odżywianiem, ciałem, sobą. Byłam chuda jak wieszak i miałam ciało dziecka, czerpiąc z tego osobliwą mieszankę otuchy i poczucia władzy. Lecz teraz puszczam ster i lecę na złamanie karku. Czuję się beznadziejna. Dawne poczucie władzy i otucha ustępują miejsca mieszaninie chaosu i wstydu. Nie pojmuję, co się ze mną dzieje. Boję się myśleć, co będzie, gdy mama mnie zobaczy.
Nickelodeon chce mi zapłacić trzysta tysięcy, żebym nie opowiadała o swoich doświadczeniach na planie? O tym, czego zaznałam ze strony Twórcy? Mówimy o stacji stworzonej z myślą o dzieciach. Czy ci ludzie nie mają za grosz przyzwoitości? Nie obowiązują ich żadne zasady etyki?
Jednym z naszych najważniejszych celów podczas terapii jest zredukować ocenę towarzyszącą jedzeniu. Jakąkolwiek ocenę. Chcemy zneutralizować jedzenie. To po prostu coś, co jesz, ani dobre, ani złe. Ananas czy naleśnik, nieważne.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl