Gdy po kolejnej próbie, samochód Zuzy Lewandowskiej nie odpalił, postanowiła, że po choinkę dojdzie nawet na piechotę. Z siekierą w ręku i z psem na smyczy, dociera do lasu. Gdy tylko puszczony luzem Borys poleciał przed siebie, Zuza zaczęła się rozglądać. Nagle jej uwagę przyciągną pies, kt... Recenzja książki Czarny wdowiec