Cytaty z książki "Czerwony smok"

Dodaj nowy cytat
Kiedy czujesz napięcie, staraj się nic nie mówić.
Nie lubił młodych pracowników aptek. Często wydawali się zbyt pewni siebie. Podejrzewał, że w domach są nieprzyjemni dla członków swoich rodzin.
- (...)ma zdolność empatii. Potrafi przyjąć twój lub mój punkt widzenia, a może i inne, które rodzą w nim lęk i odrazę. To niebezpieczny talent, Jack. Percepcja to obosieczna broń.
Trudno jest mieć coś dla siebie, prawda? Trudno zdobyć coś cennego, jeszcze trudniej utrzymać. Świat to niebezpieczne miejsce.
Proszę przekazać Molly, żeby do mnie zadzwoniła, jak skończy - powiedział Graham. Gdy rozległ się dzwonek telefonu, stał właśnie pod prysznicem, z oczami zalanymi szamponem. Spłukał głowę i ociekając wodą skoczył do aparatu.
- Cześć, słodka buźko.
- Ty stary bajerancie, tu Byron Metcalf z Birmingham.
(...POŹNIEJ...)
- Czy Metcalf czeka przy telefonie? Crawford podał mu słuchawkę.
- Byron, tu Graham. Słuchaj, czy te rolki z filmami Jacobich, które przysłałeś, były w jakichś pojemnikach?... Jasne, wiem, że też byś je przysłał. Potrzebuję pilnie pomocy w jednej sprawie. (...) Zgoda? Świetnie. Nie, nie przedstawię cię słodkiej buźce, wybij to sobie z głowy.
Nie lubił młodych pracowników aptek. Często wydawali się zbyt pewni siebie. Podejrzewał, że w domach są nieprzyjemni dla członków swoich rodzin.
Na swój sposób była twarda. Wiedziała, że wiara w jakąkolwiek naturalną sprawiedliwość jest złudzeniem, błędnym ognikiem. Cokolwiek by zrobiła, zawsze musiałoby się to skończyć totalną klęską, jak zawsze w przypadku ludzkich starań; później można tylko zadać pytanie: "Czy to już wszystko?".
Koło Chapel Hill Charlie zatrzymał auto i wysiadł. Odłamał z gałązki parę sopli by zrobić martini. Wracał do samochodu, wyciągając nogi z głębokich zasp, we włosach i na rzęsach miał śnieg i znów poczułam, że go kocham.