Niniejsza książki jest wciągającym esejem przeplatanym wzmiankami zwracającymi uwagę na różne aktualności. Jest w niej zawarta rzetelna teologia przydatna dla każdego wierzącego. Książka spogląda wstecz, na odległe początki chrześcijaństwa, ale bynajmniej nie z zainteresowaniem archeologa, lecz z wrażliwością kulturową naszych czasów. Autor bez zastrzeżeń podziela wiarę chrześcijańską, czyni to jednak przyjmując postawę krytyczną i otwartą, postawę kogoś, kto odkrywa jej świeżość i zwyczajnie ją na nowo proponuje. Zawiera się w tym sympatia zarówno dla przeszłości, jak i teraźniejszości, tak iż w kwestii chrześcijańskiego przesłania można by spokojnie mówić o ?historycznej nowinie?: oksymoron ten wyraża paradoksalną
kombinację między pierwotną oryginalnością a jej rozwojem w czasie.
Kiedy mówi się o chrześcijaństwie, zawsze pojawia się pewne drzemiące i intrygujące pytanie: gdyby Jezus pojawił się dzisiaj, po dwóch tysiącach lat, czy rozpoznałby siebie jeszcze w tych, którzy utrzymują, iż są wiernymi strażnikami Jego osoby i Jego przesłania? Co powiedziałby o Kościele czy Kościołach, które nierzadko kłócąc się ze sobą, domagają się wyłączności? A co powiedziałby natomiast o pewnych interpretacjach, które z równą arogancją przypisują sobie zasługę wydobycia prawdziwej tożsamości spod domniemanych dogmatyzmów kościelnych? Bardzo ważne jest zwrócenie się ? jak to czyni autor ? do pierwszych chrześcijańskich tekstów, tych najstarszych, w których została złożona prawdziwa świadomość, jaką chrześcijaństwo posiada o sobie, w jego dopiero co rodzącym się stanie, czyli tym najbardziej
oryginalnym.
kombinację między pierwotną oryginalnością a jej rozwojem w czasie.
Kiedy mówi się o chrześcijaństwie, zawsze pojawia się pewne drzemiące i intrygujące pytanie: gdyby Jezus pojawił się dzisiaj, po dwóch tysiącach lat, czy rozpoznałby siebie jeszcze w tych, którzy utrzymują, iż są wiernymi strażnikami Jego osoby i Jego przesłania? Co powiedziałby o Kościele czy Kościołach, które nierzadko kłócąc się ze sobą, domagają się wyłączności? A co powiedziałby natomiast o pewnych interpretacjach, które z równą arogancją przypisują sobie zasługę wydobycia prawdziwej tożsamości spod domniemanych dogmatyzmów kościelnych? Bardzo ważne jest zwrócenie się ? jak to czyni autor ? do pierwszych chrześcijańskich tekstów, tych najstarszych, w których została złożona prawdziwa świadomość, jaką chrześcijaństwo posiada o sobie, w jego dopiero co rodzącym się stanie, czyli tym najbardziej
oryginalnym.