Opinia na temat książki Dolina Tęczy

@majuskula @majuskula · 2024-10-20 16:34:33
Przeczytane
Fabuła książki koncentruje się na relacjach między dziećmi Blythe’ów a nowymi postaciami. Pastor Meredith, samotny ojciec, boryka się nie tylko z wyzwaniami rodzicielskimi, ale także z lokalną presją, by ponownie się ożenić. Z jednej strony, to wątek ciepły, pełen zrozumienia i humoru, z drugiej, subtelnie pokazuje, jak trudno odnaleźć się w oczekiwaniach społecznych, zwłaszcza w małych miasteczkach. Postać pastora oraz jego potomstwa — Jerry’ego, Carla, Uny i Faith — wnosi do opowieści dużo uroku. Aczkolwiek, muszę przyznać, iż nie obyło się bez pewnych rozczarowań. Anne pojawia się raczej epizodycznie, a Meredithowie, choć sympatyczni, nie mają tej samej siły przyciągania. Trochę za rudowłosą bohaterką tęsknię.

(…)

„Dolina Tęczy” to książka pełna ciepła, szczególnie dzięki wspaniałemu tłumaczeniu Anny Bańkowskiej, które podkreśla oryginalny czar stylu Maud. Chociaż osobiście brakowało mi większej obecności Anne, to jednak opowieść o pastorze i jego dzieciach dostarcza mnóstwa wzruszających chwil. Wielu z nas odnajdzie w tej książce dużo ważnych emocji, bez względu na wiek. Cała seria oferuje coś, co cenię sobie w literaturze, czyli możliwość ucieczki do innego świata. Sądzę, że to wydanie będzie się podobać zarówno nowym czytelnikom, jak i tym, którzy spędzili dzieciństwo na Zielonym Wzgórzu.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Dolina Tęczy
17 wydań
Dolina Tęczy
Lucy Maud Montgomery
7.9/10
Cykl: Ania z Zielonego Wzgórza, tom 7

Tym razem jest to opowieść o sześciorgu dzieciach Ani i o ich przyjaciołach. Na plebanię przybywa nowy pastor, wdowiec z czwórką dzieci. Faith, Una, Carol i Jerry szybko zaprzyjaźniają się z dziećmi z...

Komentarze

Pozostałe opinie

Trudno mi uwierzyć, że dotarłam już niemal do finału historii o Anne Shirley. Za mną "Dolina tęczy", czyli 7 część serii. Recenzję znajdziecie na moim blogu: @Link

Kolejna część za mną! I tutaj muszę się zgodzić, że samej Ani tutaj niewiele, ale przygody jej dzieci także były także interesujące... Nie raz miałam okazję się śmiać z tych dość poważnych dziecięcy...

Mam wrażenie, że z każdą kolejną książką perypetie bohaterów stają się dla mnie coraz mniej interesujące. Moimi ukochanymi powieściami są “Ania z Szumiących Topoli” i “Wymarzony dom Ani”. Były przepe...

świene!!!!!!

MO
@morelka15