Powiem szczerze, że nie byłam przekonana do końca do pierwszej książki serii #garnet.
Okładka, zupełnie nie w moim stylu, nie przyciągała mnie. Powodem dla którego dodałam ją na półkę były bardzo pozytywne opinie na Instagramie. Skolei powodem dla którego zaczęłam czytać, a właściwie słuchać, tą książkę, była chęć pozostania w klimacie „Uciekinierów” @joannajax oraz to że był dostęny audiobook. Niestety w dalszym ciągu moje oczy nie dokońca dobrze znoszą czytanie.
I tak na słuchawki trafiła genialnia interpretacja @paulinaholz. Już po pierwszych wersach wiedziałam, że znowu jestem w świecie #brigertons i to było dokładnie to czego szukałam. Początek zapowiadał romanse i intrygi wśród londyńskiej arystokracji. Tyle tylko, że mamy tutaj duży zwrot akcji i w dramatycznych okolicznościach przenosimy na pionierski Dziki Zachód.
Razem z naszymi hrabiankami, Izabell i Katie, przeżywamy istną rewolucję w życiu. Z luksusu trafiamy w spartańskie warunki, które przerażają, ale też hartują ducha. A przede wszystkim otwierają oczy na prawdziwe życie i pozwalają dojrzeć prawdziwe wartości.
Cała seria jest genialnym obrazem relacji między siostrami. Pokazuje jak normy społeczne są głęboko zakorzenione w każdym z nas i jak ciężko jest się otworzyć na coś nowego. W fantastyczny sposób poznajemy również początki Ameryki, tego jak to państwo powstawało i stawało się silnym narodem sklejonym z różnych kultur.
Książki są pełne dramatycznych wątków, opisów realiów życia i interacji międzyludzkich. Ile razy ja się wkurzałam na Katie. Na miejscu Izi kilka razy poprostu kopnęłabym ją w tyłek. Widzimy jak one obie się zmieniają i dojrzewają. Ile są w stanie poświęcić.
Jest oczywiście długowyczekiwany romans. Ale lukru tu nie ma. Raczej ciężka praca nad związkiem i miłością. Ale jaki efekt.....
Polecam gorąco, z całego serca...