poruszana tematyka całkiem ciekawa, ale sposób pisania... tragedia... mój limit dzienny wynosił około 30 stron, więcej nie byłam w stanie przeczytać. napisana strasznym językiem, czytało mi się ją strasznie długo i opornie. gdyby nie fakt, ze musiałam ją przeczytać na zajęcia to w życiu bym po nią nie sięgnęła, a gdybym już zaczęła to odłożyłabym na półkę i niech ją kurz pokrywa.
\"Przekład z języka niderlandzkiego Ewa Jusewicz-Kalter \"\"Co się stało z pogodną utopią multikulturalizmu? Co się dzieje z liberalnymi społeczeństwami Zachodu? Trudno o lepsze miejsce do szukania od...