Opinia na temat książki Fabryka Os

Miałam w planach pisanie recenzji, niestety skończy się na opinii, ponieważ nie wiem jak bym miała wymyślić coś więcej na temat tej książki.
Spodziewałam się kontrowersyjnej, gorszącej, brutalnej prozy. Liczyłam na coś w stylu "Diabła wcielonego" Pollocka, albo, sięgając do klasyki (i do polecajek), "władcy much". Co dostałam? Przeżycia zgorzkniałego, wykastrowanego we wczesnym dzieciństwie nastolatka. Być może autysty. Mordującego z nudów, ze zgorzknienia i przez swoją zawiłą filozofię, zwierzęta i małe dzieci. Mordującego od najmłodszych lat, w których- według mnie nie mógł tak sprytnie obmyślić morderstwa. Mamy tu jeszcze starszego brata- psychopatę tak kochanego i przerażającego zarazem i smutnego, zgorzkniałego, tajemniczego ojca. Całość przepełniona zgorzknieniem itakiitoispecjalnieipowtórzenieiii doprawiona użalaniem się nad sobą.
Jedyne, co mnie zaskoczyło to zakończenie- takiego nie dało się przewidzieć. To, jak to zakończenie wpłynęło na ogląd świata głównego bohatera, to jest niespodzianka....
Mimo wszystko naprawdę spodziewałam się czegoś więcej po tej książce....