Kurdę myślałam, że to będzie kolejna dobra książka o bikerach, a tutaj coś takiego...
Słownictwo i taka otoczka pasuje do romansów o bikerach. Ale główny bohater nie jest do końca twardym, brutalnym Prezesem klubu motocyklowego. W tej książce jedynym tematem jest to, że Gage chce pieprzyć (brzydko mówiąc) Raven i tyle. A sama Raven to 17 latka, która zachowuje się jak 13 latka, która ma pusto w głowie. Ci dwoje bawią się w jakąś dziecinadę, z seksem w tle. Słabe to!