Opinia na temat książki Furia

11:45 godzina grozy.

To właśnie o tej porze w czterech różnych miejscach na mapie Polski giną przypadkowi ludzie. Co więcej, osoby dopuszczające się morderstwa są na pozór zwykłymi ludźmi, którzy dotychczas nie wykazywali jakichkolwiek zapędów kryminalnych. Dlaczego więc popełnili tak ciężkie przestępstwo?

Śledztwo prowadzi komisarz Konrad Tajner próbując rozwikłać, co może łączyć młodą pracownicę korporacji, która doświadcza mobbingu ze strony swojego szefa, z pogrążoną w depresji nauczycielką, księdzem nad którym wiszą bardzo poważne oskarżenia oraz lekarza, który jest na skraju wyczerpania. Czas ucieka, a komisarz wraz z koleżankami po fachu, czyli Reginą oraz Zuzą łączą kolejne puzzle w tej układance. Tocząca się akcja przez cały czas trzyma czytelnika w napięciu i aż do ostatnich stron jest nieprzewidywalna.

W moim odczuciu książka napisana jest w bardzo przystępnym i łatwym do przyswojenia stylu. Poruszonych jest wiele trudnych wątków, jednak poprzez zastosowanie płynnych przejść tematy te nie przytłaczają i składają się w spójną całość.