Książka jest wznowieniem, była już kiedyś wydana, a kiedy skończył się jej nakład, była poszukiwana przez wiele osób. Przyznam szczerze, że bardzo ciekawa byłam, co ma w sobie, że ludzie potrafili dać za nią dużo więcej niż wartość z okładki. Teraz już wiem i zdecydowanie przyznaję im rację. Książka jest pięknie wydana i bardzo wartościowa.
Nadchodzi wieczór Wigilijny i gąska Zuzia udaje się na spotkanie z przyjaciółmi, która odbywa się przy choince. Wszyscy podziwiają choinkę, jednak zauważają na niej brak jednej z najważniejszych ozdób – gwiazdy. Gąska udaje się w samotną wyprawę, aby zdobyć gwiazdkę na choinkę i to nie byle jaką, bo prosto z nieba. Czy jej się uda?
Historia w książce jest wspaniała, ciekawa, ciepłą. Opowiada świąteczną historię, a także przekazuje wartościowe przesłanie, jak ważni są prawdziwi przyjaciele, tacy, na których zawsze możemy liczyć.
Tekst w książce jest w dwóch językach – polskim i angielskim. Zdecydowanie uważam to za ogromny plus. Warto dziecko od małego zapoznawać z językiem angielskim, wtedy uczy się go niezauważalnie, podczas wspaniałej zabawy, a później w szkole nie będzie tylko przykrym obowiązkiem.
Ilustracje są po prostu cudowne. Duże, wyraźnie, adekwatne do tekstu na stronie. Przyciągają wzrok, sprawiając, że chce się je wielokrotnie oglądać, a także poznać historię o gąsce Zuzi.
Książka jest w większym formacie, z twardą solidną okładką.
Moim zdaniem „Gąska Zuzia i pierwsza g...