Jak byłam w młodszym wieku, bardzo polubiłam właśnie Heartland. W mgnieniu oka połykałam wręcz wszystkie części, po kilka razy. Niedawno sprzątając na strychu znalazłam wszystkie tomiki tej oto serii i zdecydowałam się nieco cofnąć w przyszłość.
Heartland jest miejscem, "gdzie pomaga się koniom zagoić blizny przeszłości". Zostało założone przez Marion - matkę piętnastoletniej Amy. Schronisko jak już wcześniej wspomniałam, pomaga koniom w najróżniejszych lękach. Amy bardzo interesuje się pracą mamy i od zawsze uwielbiała podglądać jej poczynania z obywatelami Heartlandu. Niedługo przed swoimi urodzinami, Amy wybiera się na przejażdżkę ze swoją przyjaciółką Sorayą. W niedalekim gospodarstwie pewna rodzina trzymała gniadego konia, którego przyjaciółka głównej bohaterki bardzo chce zobaczyć. Na miejscu zastają jednak wygłodzonego konia, którego stan nie jest najlepszy. Dziewczyna namawia matkę, aby pojechała z nią po gniadosza, by go uratować. Podczas powrotu zdarza się niesamowita tragedia, która dotyka dziewczynę. Czy Amy zdoła pogodzić się z losem matki? Jak poradzi sobie z Heartlandem? Czy naprawi relacje ze swoją siostrą, która po tym wszystkim zaproponowała jej pomoc?
Pierwszy tom historii Heartland jest niesamowitym początkiem serii zdarzeń, która ma nastąpić. Zdecydowanie zachęca czytelnika do dalszej lektury i z pewnością przyciąga na dłużej.