Tom drugi za mną i muszę przyznać, że miałam szaloną ochotę zarwać noc. Jednak wczoraj miałam ciężki dzień więc doczytałam dopiero dziś. Uwielbiam takie historie, lekkie z nutą humoru i całą tą otoczką magii, która sprawi, że czerpiemy przyjemność z czytania. I choć historia czasem wydaje się absurdalna to....przecież to fantastyka a jej wolno w... Recenzja książki Hiena z Kaprovicz. Nie latamy