„Był jak gwiazda, która nęci swoim blaskiem. Wpadłam w jego pole grawitacyjne, a on w moje.
Wirowaliśmy wokół siebie niczym niespełnieni kochankowie, bez nadziei na to, by nasze rzeczywistości się spotkały. Choć jego świat był pełen wad, miałam wrażenie, że doskonale wiedział, jak nas przed nim obronić”.
„IDOL LIGHT MY FIRE” to niesamowita podróż pełna pasji, muzyki, miłości i odnajdowania siebie. Autorka zabiera, nas do lat dziewięćdziesiątych dając mnóstwo wrażeń i emocji. Piękna, przejmująca, momentami bolesna, historia Annie i Michaela, w której walczą o to co najważniejsze, odkrywają siebie kawałek po kawałku, walczą ze swoimi lękami, odkrywając własne pragnienia. Opowieść o marzeniach, przebaczeniu i trudnych relacjach rodzinnych i trudniejszych wyborach, które wpływają na życie bohaterów. Iwona Feldmann czaruje muzycznym klimatem, uwodzi niebanalną fabułą, wzrusza traumatyczną przeszłością, wabi walką o uczucia i rzuca czytelnika w wir emocji. Książka z gatunku New Adult, składa się z kilku wątków, w których autorka umiejętnie dozuje napięcie, podsycając naszą ciekawość. Zobaczymy, z czym wiąże się sława i kulisy pracy związanej z koncertami.
Całość napisana jest rewelacyjnie, fabuła książki wciągająca, dynamicznie poprowadzona i dopracowana przez autorkę w każdym detalu. Autorka stworzyła kolejną świetną historię, która zachwyciła mnie swoim środkiem, pokazując świat muzyki, w którym miłość próbuje znaleźć miejsce dla siebie.
Książka jest przepięknie wydana, ma cudownie drukowane brzegi.
Lekkie styl i pióro autorki, przepełnione
barwnymi opisami, intrygująca fabuła, sprawia, że czytelnik zostaje wręcz porwany i trudno oderwać się od tej książki. Musicie koniecznie ją przeczytać.
Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Annie i Michaela, dzięki czemu możemy idealnie poznać ich historię, wczuć się w ich sytuację, zobaczyć co czują, jakie emocje w nich siedzą. Ich relacja romantyczna została nakreślona bardzo subtelnie i uroczo, niestety nie obędzie się bez komplikacji. Uczą się siebie, nabierając zaufania, odsłaniając swoje dusze, burzą mury i niepospiesznie rozkwitają pomiędzy nimi uczucia. Ta ich fascynująca sobą była przeurocza.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, a jednak tak podobni, barwni i pochodzą z dwóch różnych światów. Ona zwyczajna dziewczyna z trudną przeszłością, on lider boysbandu, który musi zaczynać wszystko od samego początku. Podobało mi się to, że autorka pokazuje głęboko w nich skrywane emocje, obawy, dzięki czemu postacie nabierają niezwykłej autentyczności.
Annie to dziewczyna, która została skrzywdzona i świadomie zamknęła się w swoim świecie i izolowała od ludzi. Po tym co ją spotkało, starała się być cicha i ostrożna. Ukrywała głęboko w sobie dziewczynę, którą była kiedyś. Studiuje historię sztuki, uwielbia fotografię.
Michael Holmes to idol, bożyszcze nastolatek, lider amerykańskiego zespołu „Dark Challenge”, ciągle świeci w błysku fleszy. Nie lubi obcych, ceni sobie spokój. Od dziecka pracował na swój sukces. Nigdy się nie poddaje, walczy o swój sukces.
„Była jak bryza świeżego powietrza, która koi zmęczenie. Czujesz ją, chcesz dotknąć, a ona wiruje wokół ciebie. Nie możesz jej pochwycić i zatrzymać, ale gdy znajduje się tak blisko ciebie, życie od razu staje się piękniejsze. Jest cudownie. Dopiero po jakimś czasie zauważasz rysy na jej duszy i chcesz je uleczyć”.
Annie Morison przeprowadziła się wraz z rodzicami do Kalifornii, po traumatycznych przeżyciach. Teraz studiuje historię sztuki, kończąc pierwszy rok. Wraz z przyjaciółmi wybiera się na weekend do San Diego. Będąc, z paczką znajomych na plaży postanawia przejść się i zobaczyć widok z klifu, gdzie przypadkiem wchodzi na prywatny teren, a tam wpada w kłopoty, z których ratuje ja sam właściciel przystojny i tajemniczy Michael. W ramach przeprosin umawia się z nim na lancz w George's at the Cove, jednak mężczyzna się nie pojawia, wysyła tylko Philipa, by przeprosił ją w jego imieniu. Później całkiem przypadkiem wpadają na siebie i wtedy poznaje, kim tak naprawdę jest Michael. I tak wchodzi w obcy świat, tak odmienny od jej codzienności. On powodował, że jej świat stawał się bardziej kolorowy.
-Czy Annie pozbyła się do końca strachu, w który w niej siedział od traumatycznych przeżyć?
-Czy Michael dostanie swoją szansę?
-Czy Annie będzie umiała się odnaleźć w świecie Michaela?
-Czy uda im się uleczyć serca I odnaleźć spokój duszy?
‐Czy dziewczyna, która kiedyś była wróci?
-Czy ich światy mogą się spleść w jedną całość?
Polecam.