Erudycja Cataluccia (autora jedynego literackiego przewodnika po Warszawie - wydanego we Włoszech!) zdumiewa. Trudno sobie wyobrazić innego „człowieka Zachodu” (Włocha, Niemca, Francuza etc.), który umiałby tak głęboko wniknąć w sprawy polskie, tak świetnie się w nich orientować, tak głęboko rozumieć naszą literaturę, kulturę, mentalność - a wiedza ta dotyczy także Czechów, Rosjan, Ukraińców, Litwinów, Żydów, Serbów.
Cataluccio dzieli się z nami wspomnieniami o tym, jak z Kapuścińskim włóczyli się całymi dniami po Buenos Aires śladami Gombrowicza, z Hrabalem pili w Pradze piwo
U zlateho tygra, z Pawłem Hertzem odnaleźli zapomniany grób Stanisława Brzozowskiego
we Florencji, opowiada, jak zachwycał się z Brodskim obrazem Guardiego w weneckiej Galleria dell' Accademia, zaś w Luwrze obrazem Apollo i Marsjasz Perugina ze Zbigniewem Herbertem (który zatrzymywał się we Włoszech u niego i uwodził wiekową dozorczynię, śpiewając jej arie operowe).
O każdym z poznanych przez siebie twórców potrafi powiedzieć coś istotnego, wzbogacającego jego portret, co sprawia, ze patrzymy na nich z jeszcze innej perspektywy.