"Ja wcale nie uważam, że sztuka jest jakąś świątynią ponad, wznosząca się w obłokach ponad masami. Sztuka jest śladem człowieka, przynajmniej w tej naszej aktualnej cywilizacji, to jest tylko ślad człowieka. Człowieka, który nie jest anonimem, który chce być sobą. Być sobą - to wymaga dużego wysiłku." - tak definiował sztukę Jan Lebenstein ku końcowi życia, w 1998 roku w filmie Andrzeja Wolskiego.