Opinia na temat książki Jeden dzień

Em i Dex, Dex i Em.
Przypadkowa przyjaźń, która rozpoczęła się między tą dwójką okazała się ogromną więzią i przywiązaniem mimo wszelkich różnic..

15 lipca 1988 roku po zakończeniu studiów i tym samym rozpoczęciu imprezy wkraczającej w dorosłe życie, dwie tak różne osoby spotykają się, aby stworzyć wspólną historię..

Pierwsze miłości, przyjaźnie, poszukiwanie siebie, dorastanie, podejmowanie decyzji.. Wszystkie te elementy naszego życia rozpoczynają się w wieku przepełnionym wigorem, odwagą, szaleństwem, brakiem kontroli czy podejmowaniu pochopnych decyzji..
Jednak czasami przez te decyzje tworzą się takie historie, które już na zawsze zostają w naszej pamięci. I niekiedy chciało by się o nich zapomnieć, ze względu na przeróżne okoliczności to i tak w nas pozostają..

"Jeden dzień".
15 lipca..
Każdego roku, przez podświadomość to najważniejszy dzień w życiu dwójki młodych ludzi. Ludzi, którzy z upływem czasu wciąż dbają o swoją relację i celebrują na własny sposób..
Wzloty i upadki...
Zbliżenia i rozstania..
Jednak w tym wszystkim zostaje przyjaźń. Przyjaźń, która porusza.
Przypomina, ale i daje uczucie bliskości.

Powieść David'a Nicholls'a sprawia, że wracamy do własnych wspomnień. Młodzieńczych lat, beztroskich i najpiękniejszych.
Wzrusza i otula jednocześnie emocjami przepełnionymi na kartach tej historii. Pokazuje, jak ludzkie życie, z każdej strony może zmienić swój kierunek jednoczenie balansować na wielu skutkach podejmowanych decyzji.
Przewrotność i niespodzianki, nowe karty do zapisywania i tworzenia..

Piękna i smutna powieść. Z przyjemnością będę do niej wracać. A dla kinomaniaków wieść, że można obejrzeć serial na @netflixpl ❤️