Wielki japoński mistrz Zen Dogen oświadczył, że "przed Chao-chou nie było Chao-chou, i po Chao-chou nie było Chao-chou". Wielki buddyjski autorytet D.T. Suzuki zwykł mówić, że ze wszystkich klasycznych tekstów Zen, "Powiedzenia Chao-chou" były najbliższe jego sercu. Chao-chou, jedna z centralnych postaci chińskiego Zen, był bez wątpienia najbardziej niezwykłym mistrzem w historii Zen. Zen, wyrażany przez Chao-chou, jest radykalny, ekstremalny, a czasami nawet brutalny. Według mnie, różni się on dość znacznie od Zenu, który poznano na Zachodzie dzięki innym pismom Zen. /.../ Chao-chou pozostał ze swoim mistrzem Nam Chuanem przez 40 lat. Dialogi zawarte w tej książce pokazują, jak głębokie panowało między nimi zrozumienie. Po śmierci Nam Chuana, Chao-chou, mając sześćdziesiąt lat, wziął swój kij i butelkę na wodę, i wyruszył na dwudziestoletnią wędrówkę, podczas której spotkał większość ówczesnych mistrzów Zen. Wiele z tych spotkań uwieczniono w tym tekście. W końcu osiadł w swojej rodzinnej wiosce i, chociaż wielokrotnie twierdził, że nie ma do przekazania żadnych nauk, mimo to mnisi i ludzie świeccy, zwykli ludzie i władcy przybywali do niego, aby zadawać pytania, słuchać jego słów lub po prostu na niego popatrzeć. Większą część tej książki stanowią zapiski powiedzeń Chao-chou z tej właśnie ostatniej fazy jego życia, która trwała ponad czterdzieści lat. Chao-chou zmarł w roku 897 w wieku 120 lat... Tekst składa się z ponad czterystu niezwykłych dialogów i anegdot, z których wiele stało się koanami, czyli ćwiczeniami sprawdzającymi rozumienie ucznia. Wiele dialogów tłumacz angielski opatrzył wnikliwymi i celnymi komentarzami, bardzo ułatwiającymi rozumienie tekstu.