Opinia na temat książki Klan Wilczycy

@katala @katala · 2019-11-18 19:41:52
Młodość ma swoje prawa Fantastycznie i paranormalnie
Klan Wilczycy to pierwsza część cyklu Wojna Czarownic. Jak na razie przeczytałam jedynie tę część, ale nie wykluczam sięgnięcia po Lodową pustynię i Przekleństwo Odi, tym bardziej, że jeszcze na razie stoją na półce.
Ale raczej nie chodzi o tę półkę, ale o samą treść.
Przypadkiem wzięłam do ręki, przypadkiem otworzyłam pierwszą stronę i zaczęłam czytać.
Oj, to książka dla młodzieży ze wszelakimi konsekwencjami takiego zamysłu. Nie ma co próbować umieścić ją gdzieś wyżej, gdyż chyba właśnie na tym poziomie broni się najlepiej.
Bohaterka, a właściwie całkiem spora ich grupa to czarownice. Jak to w życiu bywa niektóre złe, a niektóre dobre. Tylko, że tutaj ta dobroć i nie dobroć ma swoje może nie wybitnie odkrywcze, ale stabilne, przekonujące podłoże. Autorka buja po starych historiach, przekazach, przepowiedniach pokazując skąd powstał podział na jedne i drugie. W zasadzie czytelnik nie ma wątpliwości co do zasadności jej toku rozumowania, jej pomysłu, można to śmiało przyjąć. I jeśli na dodatek będzie pamiętał, że to jednak książka z poziomu biblioteki dla dzieci i młodzieży, to nie powinien mieć zastrzeżeń.
Myślę, że gdybym czytała książkę w wieku magicznych 13-14 lat, to bardzo chciałabym być taka jak bohaterka. Z karlicy, brzydkiej, z kilkoma piórkami cieniutkich włosów niemal z dnia na dzień Anaid przeradza się z piękność, która nie tylko przyciąga spojrzenia innych, ale również budzi zazdrość i zawiść. Niesamowity rozkwit dzieje się za sprawą odrzucenia magicznej mikstury do picia, którą dziewczynkę poiła matka. Ukryte również pod płaszczykiem mikstury były umiejętności nastoletniej czarownicy, które teraz zaczynają kwitnąć, niemal w równie szybkim tempie co atrakcyjność.
Jak to w tego typu powieściach bywa, umiejętności, które inni zdobywają przez lata, u Anaid pojawiają się raczej szybko, żeby nie powiedzieć natychmiast, i zawsze wtedy kiedy są potrzebne.
No dobrze, co w takim wypadku mogło sprawić, że taką wydawać by się mogło banalną historyjkę czyta się szybko i w sumie z zainteresowaniem, nawet kiedy target tej powieści jest o kilkadziesiąt lat młodszy niż czytający?
Mnie w pewnym sensie urzekła walka Anaid o matkę – Selenę.
O matkę, która wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi, przeszła na złą stronę, wygrywa w kasynach miliony dolarów i karmi się krwią dzieci. Zapomniała o córce, siostrach i cieszy się blaskiem ukochanych przez nią brylantów. I kiedy wszyscy są przekonani, że tak jest, a sama główna ciotka postanawia sprzymierzyć się ze złą czarownicą i dzięki temu zabić zdrajczynię, Anaid poszukuje czegoś co sprawi, że uwierzy, że Selena nie jest stracona. Odnajduje stary, noszony przez matkę na sercu medalion i nie zastanawiając się idzie po matkę.
Po przeczytaniu pozostaje kilka znaczących pytań, na które w sumie chciałoby się znać odpowiedź. Pod tym względem to powieść otwarta, a jako, że autorce nie brakuje pomysłów, może udzielić całkiem interesujących wyjaśnień.
Raczej nie można narzekać na język, przekaz. Miło i szybko czyta się stronę po stronie.
Mnie nie przeszkadzało, ale po minie mojego dziecka widać było, że brakuje w książce, choćby mini, tyci, maluteńkiego wątku romansowego. W tej praktycznie nie ma. Jeden pocałunek na dodatek w chwili gdy Anaid jest nieprzytomna, a on nieśmiało dotyka wargami jej ust. Z tego co przejrzałam dalsze części, wątek ma dobre podstawy, a kończy się – przynajmniej ja to wyślepiłam – oficjalnym pocałunkiem i trzymaniem za rękę. Czy coś było między tym nie wiem.
W kolejnych dwóch częściach z tego co zdążyłam się zorientować Anaid wędruje przez świat w poszukiwaniu. Ojca, choć pewnie i wielu innych spraw. Ja w każdym razie trzymam za nią mocno kciuki bo dziewczyna na to zasługuje.
Myślę, że osoby wychowane/lubiące „starą dobrą” delikatną fantastyka spokojnie mogą przeczytać Klan Wilczycy. Wiele trudu to nie kosztuje, a jeśli na dodatek czytelnik nie będzie koncentrował się na wyszukiwaniu niedoskonałości, to może być to miły sposób na kilka chwil z książką w ręku.
O czym donoszę zainteresowanym.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Klan Wilczycy
2 wydania
Klan Wilczycy
Maite Carranza
7.5/10
Cykl: Wojna czarownic, tom 1

Anaíd ma czternaście lat i pozornie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Mieszka w pirenejskim miasteczku Urt. Nad wiek dojrzała i inteligentna, nie wzbudza jednak sympatii rówieśników. Któż chciałby ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Na początku strasznie ciężko było mi przyzwyczaić się do sposobu pisania autorki. Kiedy już mi się to udało, "Klan wilczycy" z każdą stroną stawał się coraz bardziej przewidywalny... Myślę, że może pr...

@Azzura@Azzura

Zaczęłam czytać "Klan Wilczycy". Byłam pewna, że książka wciągnie mnie od samego początku, a przeczytanie jej zabierze mi tylko kilka wieczorów. Niestety, myliłam się. Początek zniechęcił mnie do dals...

@Basza.@Basza.

Jest to powieść przeznaczona bardziej dla nastolatków. Główna bohaterka Anaid ma 14 lat. Co prawda są tam też informacje o jej matce - Selene oraz innych członkiniach klanu Omar, jednakże większą czę...

Ta książka jest na prawdę fascynująca. Dużo magi, miłości, przyjaźni. Sytuacja zwykłej nastolatki która słabo ma dużo wspólnego z magią... Fascynujące jest pojęcie dwóch światów dobra i zła. Bradzo ci...

@Straszulek@Straszulek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl