Szkocja, 1192 rok.
To nie była propozycja, nawet nie ultimatum, to był wyrok. W dzień świętego Jana Alena miała poślubić Reynoldsa Granta, naczelnika klanu, mężczyznę, który napawał ją przerażeniem. Nie wiedziała, czym się kierował, prosząc ją o rękę. Mógł wziąć żonę bogatą i równą mu pochodzeniem, a nie ją, córkę masztalerza. Gdyby Ian Mackintosh wrócił, tak jak obiecał, do tego by nie doszło. Jedenaście lat temu oboje ulegli młodzieńczemu zauroczeniu, ale lan musiał uchodzić w obawie o własne życie. Teraz to Alena postanowiła uciec, gnana strachem i rozpaczą. Nie wiedziała, że ucieczka uruchomi lawinę wydarzeń...
To nie była propozycja, nawet nie ultimatum, to był wyrok. W dzień świętego Jana Alena miała poślubić Reynoldsa Granta, naczelnika klanu, mężczyznę, który napawał ją przerażeniem. Nie wiedziała, czym się kierował, prosząc ją o rękę. Mógł wziąć żonę bogatą i równą mu pochodzeniem, a nie ją, córkę masztalerza. Gdyby Ian Mackintosh wrócił, tak jak obiecał, do tego by nie doszło. Jedenaście lat temu oboje ulegli młodzieńczemu zauroczeniu, ale lan musiał uchodzić w obawie o własne życie. Teraz to Alena postanowiła uciec, gnana strachem i rozpaczą. Nie wiedziała, że ucieczka uruchomi lawinę wydarzeń...