Cytaty z książki "Kobiety mojej duszy"

Dodaj nowy cytat
Każdy przeżyty rok i każda nowa zmarszczka opowiadają o moim życiu.
Nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że feministką byłam już w wieku przedszkolnym, jeszcze zanim zetknęła się z tym pojęciem moja rodzina.
Maczyzm zaczął mnie irytować już w dzieciństwie. Postrzegałam matkę i służbę domową jako ofiary, podwładne bez środków do życia i prawa głosu z powodu zlekceważenia konwenansów w przypadku tej pierwszej, i ubóstwa w przypadku tej drugiej.
Bardzo wcześnie zdałam sobie sprawę z tego, że moja matka znajdowała się w gorszym położeniu niż męscy członkowie rodziny. Wyszła za mąż wbrew woli rodziców i poniosła porażkę, przed którą ją ostrzegali.
Przez dziesiątki lat myślałam o swojej matce jako ofierze, ale potem zdałam sobie sprawę, że ofiara to ktoś, kto nie ma kontroli i władzy nad własnym życiem, a to nie był, jak sądzę, jej przypadek.
Inną lekcją, jaką wyniosłam z terapii w wieku pięćdziesięciu lat, jest przekonanie, że do mojego buntu przyczynił się z całą pewnością również brak ojca w dzieciństwie.
Nigdy nie tęskniłam za biologicznym ojcem i nie byłam ciekawa, co się z nim dzieje.
Feminizm zwykle budzi lęk, wydaje się bowiem bardzo radykalny albo jest interpretowany jako nienawiść do mężczyzn...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl