Niezaprzeczalnie jest to najlepszy tom cyklu i brawurowe zakończenie serii. Ilość emocji, które wyzwala w czytelniku jest wręcz przytłaczająca. I tak, nadszedł ten czas, że Dominic Alexandrov nie ma już u mnie taryfy ulgowej i bardzo, ale to bardzo mnie zdenerwował! Wszystko ma swój czas, miejsce i wytłumaczenie, ale tutaj moja wściekłość na niego aż kipiała i przykrywała mi zdrowy osąd sytuacji. Autorka fantastycznie poprowadziła całą fabułę, zdecydowanie to była niesamowita podróż i godne ukoronowanie historii Nadii i Dominica.
Jeśli ktoś przypuszczał, że wszystko pójdzie gładko, to nie znał możliwości Autorki. Stworzyła zupełnie nieprzewidywalne plot twisty, które wprawiały w osłupienie ale z drugiej strony angażowały jeszcze bardziej w czytaną historię. Jeśli zastanawiacie się nad tą kontynuacją, to powiem Wam, że zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Nasi bohaterowie ewoluują, a to wszystko dzięki wydarzeniom, które stają się ich udziałem. Niemal od początku lektury jest na nas spuszczonych kilka bomb, a to tylko preludium do tego, co ma nastąpić. Świetnie poprowadzona akcja oraz wątek Konsorcjum przysłaniają nieco bliskość głównych bohaterów, której nie ma już tak wiele i jak dla mnie to duży plus, bo dzieje się i to wiele i nie tylko w łóżku ;-) Ale oczywiście fani tej nieokrzesanej pary będą zachwyceni, bo i tam nie zabraknie buzujących emocji, zarówno dobrych jak i złych.
Czy Dominic w końcu dorośnie i dostrzeże co w życiu naprawdę się liczy? Czy Nadia udźwignie ciężar jaki spoczywa na jej barkach jeśli chodzi o Konsorcjum? Czy główni bohaterowie będą potrafili stworzyć związek z prawdziwego zdarzenia biorąc pod uwagę jaki bagaż doświadczeń i wzajemnych pretensji w niego wnoszą? Jak potoczą się dalsze losy szalonej pary Aśki i Kamila? Na te i inne pytania (a uwierzcie, będzie się ich mnożyć podczas lektury) znajdziecie odpowiedzi w tym tomie. Mam nadzieję, że tak jak ja będziecie zadowoleni z tego w jaki sposób Autorka wszystko poprowadziła. A jestem przekonana, że ten tom zwali Was z nóg! Nie jesteście na to gotowi ;-) Kto jeszcze nie czytał, niech się nie waha, to trylogia, której zakończenie jest przysłowiową wisienką na torcie. Gratuluję Autorce całokształtu pomysłu na tę serię, barwnych postaci oraz tak zgrabnego i nieoczekiwanego poprowadzenia wielu wątków.