Opinia na temat książki Król

DE
@delta1908 · 2024-09-21 13:18:35
Przeczytane
Moje pierwsze spotkanie z Twardochem było średnio udane. Liczyłem na rozrywkę trochę innego rodzaju. Nie nastawiałem się na pościgi i strzelaniny, ale mimo wszystko brakło mi jakiejś choćby minimalnej akcji, jakiegoś suspensu. Momentami wiało wręcz nudą. Natomiast ogromny plus za odwzorowanie przedwojennej Warszawy, a zwłaszcza jej najbrudniejszych zakamarków i dzielnic, gdyż to tam w większości dzieje się akcja. Zupełnie inne spojrzenie na tamten okres niż chociażby u Grzegorza Kalinowskiego w jego cyklu „Śmierć frajerom”, gdzie w porównaniu do Twardocha wszystko wydaje się wręcz cukierkowe. Dodatkowy plus za pokazanie, jak wyglądała zsyłka do obozu koncentracyjnego w Berezie, o której coś tam słyszałem, ale niewątpliwie zostałem zachęcony do zgłębienia tematu. Do tego mamy tu całą plejadę bohaterów, gdzie nikt nie jest dobry, a wręcz, jak pisze sam autor, wszyscy są źli. Uwielbiam gangsterskie klimaty, natomiast nienawidzę przemocy względem kobiet, a przede wszystkim dzieci. Nie rozumiem, co jest fajnego w znęcaniu się czy wręcz pastwieniu nad słabszymi. Rozumiem, że miał być realizm, ale było go jak dla mnie za dużo. Na szczęście wszystkich tych zwyrodnialców spotyka zasłużona kara, czasami nawet ostateczna. W „Królu” każdy ma sporo na sumieniu, więc ciężko komukolwiek współczuć czy wręcz kibicować. No i na koniec został kaszalot, który nie mam bladego pojęcia, jaką pełni rolę. Ale bardzo możliwe, że nie ogarniam :) Podsumowując, książka ma niewątpliwie swoje plusy, ale mnie jakoś nie urzekła. Zupełnie nie moje klimaty. Raczej inne utwory autora sobie odpuszczę.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-09-18
× 12 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Król
7 wydań
Król
Szczepan Twardoch
7.6/10

Żydowski gangster. Polskie piekło. Warszawa 1937. Nowa powieść Szczepana Twardocha Piękne samochody, kobiety, zimna wódka i gorąca krew. Boks, dzielnice nędzy i luksusowe burdele, błoto Woli i el...

Komentarze

Pozostałe opinie

W Królu podział na „nowych” i „starych” Żydów jest mocno wyeksponowany. W zestawieniu tym przegrywają ci ostatni, przedstawieni w powieści jako zamknięta grupa nieatrakcyjnych, pochylonych mężczyzn w...

No to się czyta. Przez całe lata omijałem twórczość Pana Twardocha. Lata temu gdy tworzył w gatunku fantastyki, przeczytałem kilka jego książek. A potem nie czytałem tego autora wiele lat. Teraz po o...

Nie dla mnie. Zbyt emanuje brutalnością. Jednak nie mogę odmówić Panu Twardochowi kunsztu pisarskiego. Jest bardzo dobrym pisarzem, ale bohaterowie jego powieści są dla mnie odpychający. Nie chodzi n...

Ponad 1000 opinii na LC, to o czym tu pisać? Może o tym, że ta efektowna brawurowa powieść mnie uwiodła i zwiodła. Uwiodła, bo to polska odpowiedź na Ojca Chrzestnego. Mieli inni swojego Al Capone, ...

EK
@EwaK.