To już trzeci tom serii Smakowicie Mroczne Baśnie. I wydaje mi się, że ten podobał mi się najbardziej.
🔹Finley musi się rozstać że swoim ukochanym, aby ratować swoich ludzi. Zmuszona jest wybrać się wraz z Królem Demonów do jego okrutnego królestwa, gdzie trafia do lochów z których będzie musiała zaplanować ratunek swój i ukochanych jej osób.
Powodem dla, którego ten tom podoba mi się o wiele bardziej jest dużo mniejszą ilość scen erotycznych, które w poprzednich częściach po prostu zawładnęły całą fabułą. Teraz skupiamy się bardziej na czymś zupełnie innym. Teraz najważniejsza rzeczą jest przeżycie. Co nie jest łatwe biorąc pod uwagę ilość tortur jakich doświadczają nasi bohaterzy. W chwilach wytchnienia zmagamy się z tworzeniem planu ucieczki, zawieraniem sojuszy i przyjaźni. Erotyka nadal jest w to wszystko wpleciona i ma dla planów ogromne znaczenie jednaj jestem w stanie przymrużyć na to oko, bo nie ma jej aż tyle.
Podobały mi się rozdziały z perspektywy Hadriela, który wprowadza do książki fajną dawkę humoru. Oprócz tego pokazuje nam prawdziwą siłę przyjaźni i jego oddanie dla najbliższych. Dla nich jest wstanie nawet pójść do piekła!
Jestem mile zaskoczona tym, że książka jest o tyle lepsza niż jej poprzedniczki. Nadal jest to specyficzna książka i z pewnością nie dla każdego, ale ruszyliśmy sporo z fabułą do przodu, a także dostaliśmy kolejny raz zaskakujące zakończenie, które trzyma w napięciu i sprawia, że naprawdę chce się wiedzieć co wydarzy się dalej.