Przeczytałam, a raczej przebrnęłam przez biografię matki królowej Elżbiety II. To była dla mnie bardzo ciężka lektura, nie tylko ze względu na grubość biografii, ale też dlatego, że napisana została bardzo chaotycznie.
Z jednej strony autorka chciała jak najdokładniej opisać życie i charakter Królowej Matki, z drugiej dodała do tej historii za dużo osobistych wstawek i historii osób niezbyt interesujących, a czasem niekoniecznie związanych z główną bohaterką. Momentami ciężko było mi się zorientować kto jest kim, gdyż ta książka wprost kipi od nazwisk i tytułów arystokratycznych. Dodatkowo drażniły mnie liczne powtórzenia różnych stwierdzeń, tak jakby autorka chciała nam na siłę wmówić, że królowa była intrygantką i cały czas grała.
Niewątpliwym plusem tej książki jest natomiast fakt, że pani Campbell nie skupiła się wyłącznie na relacjach różnych osób z otoczenia królowej, ale starała się poszukać materiałów źródłowych, które nadają jej historii więcej wiarygodności. To bardzo ważne, gdyż autorka zburzyła w tej biografii mit Królowej Matki jako radosnej i miłej kobiety, pokazując jej prawdziwe oblicze.