Cytaty z książki "Kroniki Jakuba Wędrowycza"

Dodaj nowy cytat
Jeden Ruski złapał złotą rybkę i ona mówi: „Wypuść mnie, a spełnię każde twoje życzenie”.
–I co chciał?
–Początkowo nic, a potem zapragnął zostać bohaterem Związku Radzieckiego.
–Hy!
–No to ona zaklaskała w płetwy, on patrzy, siedzi w okopie, wokoło trupy sołdatów i jedzie na niego sto szwabskich czołgów. No, wziął karabin i wali do nich, ale nic nie pomogło, bo ona pośmiertnie mu dała.
Przypadki chodzą po ludziach. Zwłaszcza, jeśli jest się wysłannikiem mafii, można spędzić życie ciekawe i pełne przygód. Tyle tylko, że zazwyczaj niezbyt długie. Co gorsza, ciało rzadko jest wydawane rodzinie. Najczęściej znika w odmętach rzeki z kulą betonu zamiast skarpetek i ciężko je później wyłowić.
-Słuchaj, ubijemy interes — powiedziała rybka. — Ty mnie wypuścisz, a ja spełnię twoje życzenie. — Jeszcze czego — wściekł się. — Już ja was znam, rybki. Żadnych życzeń, tylko patelnia.
Kierował nim instynkt naprowadzający go na jego małą bimbrownię jak gołębia pocztowego do domu
To miasteczko wygląda jakby przeszedł przez nie huragan. — To Jarocin po kilkudniowej imprezie.
To nie był nikt ze stałych bywalców, a przecież na drzwiach napisano olejną farbą ostrzeżenie: "Witamy w krainie, gdzie obcy zginie".
- Polski Urząd Skarbowy wynajmuje ukraińską mafię?!
- Inaczej by tych wyrąbanych w kosmos podatków w ogóle nie ściągnął - mruknął Mykoła.
Gdyby ludzie znali ciężar prawdziwej wiary, byłoby więcej ateistów.