Jedyna książka (od trzech lat), której nie skończyłam. Męcząca, monotonna, źle napisana. Narracja w pierwszej osobie, pisana z perspektywy trójki osób: Marlowa, Kate i Mary - jest identyczna dla każdego bohatera. Ich głosy się nie różnią. Uzupełnienie narracji XIX wieczne listy wymieniane między sześćdziesięciolatkiem i trzydziestolatką - podobnie. Ich język jest identyczny! A nie powinien być prawda? Zagadka nie jest zagadką, bohaterowie są irytujący i tak napompowani, że aż żal.
Pokonało mnie 300 stron z około 600. A szkoda, bo "Historyk" był niezły.