Jedyna książka Joanny Chmielewskiej, której nie jestem w stanie zdobyć, zniknęła. A przecież Pafnucy pownien stać się polskim Kubusiem Puchatkiem, co ja piszę, powienien zdecydowanie przebić Puchatka. Jest mądrzejszy, zalezy mu na środowisku, przyjaźni się ze zwierzętami, które występują naturalnie w lesie w naszym klimacie (zgraja Puchatka zawsze wydawała mi się dziwaczna), no i nie nosi ubranek. Zdecydowanie budzi więcej sympatii. Gdzie jest las Pafnucego?!