Słuchałam wszystkie wcześniejsze książki @przemyslawkowalewski.autor Bardzo się ucieszyłam, gdy niespodziewanie przyszła do mnie najnowsza, czyli “Latawiec”.
W 1976 w Szczecinie dochodzi do paru wypadków śmiertelnych. Każdą z ofiar łączą tajemnicze przedmioty odnalezione na miejscu każdego ze zdarzeń oraz sposób w jaki zginęły ofiary. Do sprawy przydzielony zostaje Ugne Galant. Niestety okazuje się, że milicjant znał każdą z ofiar oraz na miejscu zdarzeń zostają odnalezione ślady zostawione przez niego. Galant będzie musiał zmierzyć ze swoją przeszłością.
Wcześniejsze książki podobały mi się, a i na tej nie zawiodłam się. Kolejny raz przedstawione zostało cierpienie dzieci i jak zwykle poruszyło mnie to bardziej niż inne historie.
Byłam ciekawa kto urządził polowanie na “latawce”, ale autor tak pokierował fabułą, że do końca nie rozwiązałam tej zagadki. Chociaż coś tam przeczuwałam, ale nie stawiałam na takie zakończenie.
Muszę przyznać, że lubię takich popapranych bohaterów. A takim jest Ugne Galant. Chociaż w prawdziwym życiu nie chciałabym mieć z nim do czynienia 🤭
Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autora, jestem ciekawa co tym razem dla nas szykuje.