Opinia na temat książki Listy pełne marzeń

@Zaczytana_martuska @Zaczytana_martuska · 2020-12-29 13:18:57
Przeczytane
Maryla znalazłam dość nietypowy sposób na pomaganie innym. Od wielu lat dostarczane są do niej listy, które dzieci piszą do Świętego Mikołaja. Kobieta ma niezwykły dar odnajdywania w tych listach uzdolnionych dzieci. Pomaga im w realizowaniu marzeń, rozwijaniu talentów, czym tylko zyskuje sobie sympatię, przyjaźń już ich jako dorosłych.

"Listy pełne marzeń", to niezwykła opowieść. Wprowadza nas w odpowiedni nastrój. Bije z niej tyle ciepła i życzliwości. Autorka opowiada nam losy 70 letniej Maryli i jej podopiecznych. W środku znajdziemy też listy od dzieci, które są bardzo wzruszające. Nie wszystkie dzieci proszą o nowe zabawki. Niektóre chca tylko uwagi ze strony rodziców czy np nowe buty. Poznajemy także przeszłość Maryli, jak ją życie ukształtowało.

"Listy pełne marzeń", to książka, która mi się bardzo podobała. Jest piękna, wyjątkowa, magiczna. Tyle z niej płynie dobroci i cudowności Wiedziałam, że tę książkę muszę zostawić na czas przed samymi świętami. To był idealny moment na nią. Pochłonęłam na raz. Tak mnie urzekla historia Maryli. Magdalena Witkiewicz pokazała, że każdy z nas może stać się Świętym Mikołajem, wystarczy rozejrzec się wokół i dostrzec potrzeby osób naprawdę potrzebujących. Czy warto pomagać? Oczywiście, że tak. A jeśli ktoś ma wątpliwości, to zachęcam do lektury "Listy pełne marzeń".

Dodatkowo kupując książkę "Listy pełne marzeń" wspierasz Fundację Świętego Mikołaja. Dlatego nie zastanawiajcie się, tak niewiele potrzeba by pomóc. Wystarczy pójść do księgarni, dokonać zakupu książki, z którą spędzisz przyjemne chwile.

Ocena:
Data przeczytania: 2020-12-23
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Listy pełne marzeń
Listy pełne marzeń
Magdalena Witkiewicz
7.4/10

Maryla Jędrzejewska ma już siedemdziesiąt lat, ale dopiero teraz czerpie z życia pełnymi garściami. Można by się zastanowić, jak można czerpać z życia, gdy się siedzi tylko w domu, a wychodzi jedynie...

Komentarze

Pozostałe opinie

Czy w imię dobrego uczynku można łamać prawo? Jak sądzicie? Moim zdaniem nie, chociaż... Bohaterka książki "Listy pełne marzeń" sprawiła, że spojrzałam na pewne rzeczy z innej perspektywy. I stwierd...

Czy jest ktoś, kto tak jak ja czyta książki o tematyce świątecznej/zimowej nie tylko w tym okresie? Choć pogoda sprzyja zakopaniu się pod kocem, to nie tylko wtedy sięgam po takie książki. Trzeba p...

Książka jest lekka, przyjemna, a momentami magiczna. Idealna, żeby przeczytać ją w świątecznym okresie. Jest to historia starszej kobiety, która przechwytuje listy dzieci do Świętego Mikołaja i spełn...

Listy pełne marzeń, to pierwsza książka M. Witkiewicz, jaką miałam okazję czytać, choć wcześniej trafiłam jeszcze na 2 opowiadania autorki w świątecznych antologiach. Historia zaczyna się od listu, ...