Oszałamiające bogactwo myśli poruszających wyobraźnię, świetna stylistyka, celna argumentacja, nagromadzenie złóż przeżyć, doświadczeń i obserwacji, które by starczyły na dalszych parę tomów prozy, oto wrażenie, jakie zostawiają po sobie jego pośmiertne książki. I żal, że śmierć nie pozwoliła autorowi na wykonanie jego ambitnych zamierzeń, być może, pozbawiając nas literackiego nazwiska na miarę nowego Conrada. W każdym razie ukazujące się teraz nieznane dotychczas listy Bobkowskiego zapowiadają drugą ? czy może nazwać to należałoby nieco inaczej ? nową jego młodością. Ze wstępu Włodzimierza Odojewskiego