Mała Zagłada

Anna Janko
8.7 /10
Ocena 8.7 na 10 możliwych
Na podstawie 19 ocen kanapowiczów
Mała Zagłada
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.7 /10
Ocena 8.7 na 10 możliwych
Na podstawie 19 ocen kanapowiczów

Opis

Wojna nie umiera nigdy... "Zabrałam ci twoją historię, mamo, twoją apokalipsę. Karmiłaś mnie nią, gdy byłam mała, szczyptą, po trochu, żeby mnie tak całkiem nie otruć. Ale się uzbierało. Mam ją we krwi" - Anna Janko Mała Zagłada Sochy na Zamojszczyźnie, 1 czerwca 1943 roku. Wystarczyło parę godzin, by wieś przestała istnieć. Budynki zostały spalone. Mieszkańcy rozstrzelani. Pośród zgliszczy pozostał jeden dom, nieliczni dorośli i kilkoro dzieci. Wśród nich - dziewięcioletnia Terenia Ferenc, matka Anny Janko. Dziewczynka widziała, jak Niemcy mordują jej rodzinę. Nieludzki obraz towarzyszył jej przez lata spędzone w domu dziecka, by nigdy nie dać o sobie zapomnieć... "Miałam przez to wszystko jakby dwie matki. Pierwszą: dorosłą kobietę, za którą tęskniłam, gdy wychodziła do sklepu, której się bałam, gdy wpadała w gniew, z której byłam dumna, bo nikt nie miał ładniejszej pani za matkę na całym podwórku. I drugą mamę miałam: małą dziewczynkę, której na wojnie zginęli rodzice, wciąż przerażoną i samotną, która kiedyś cierpiała głód i musiała pracować u złej ciotki, takiej, co biła i kazała nosić wiadra z wodą pod górę. Dla niej pójście po wojnie do domu dziecka było, o paradoksie, największym szczęściem. To właśnie ta mama-dziewczynka nieraz kładła się na tapczanie w dzień i płakała nie wiadomo dlaczego..." (fragment książki) Mała Zagłada Anny Janko nie jest jeszcze jedną tragiczną opowieścią rodzinną wyciągniętą z lamusa II wojny światowej. To mocna, jak najbardziej współczesna rozprawa z traumą drugiego pokolenia - naznaczonego strachem. Brutalna, naturalistycznie opisana historia pacyfikacji polskiej wsi staje się w niej punktem wyjścia do przedstawienia etycznej i egzystencjalnej bezradności. Mała Zagłada. Przejmująca książka o tym, że wojna nie umiera nigdy... "Książka Anny Janko była dla mnie lekturą wyjątkową i dużym przeżyciem" Adam Sikorski "Wpisuje się w jeden z najważniejszych europejskich nurtów nowego przepracowania tragedii II wojny światowej w duchu zrozumienia i dialogiczności, a nie konkurencji ofiar i zbrodni" Robert Traba
Data wydania: 2015-01-15
ISBN: 978-83-08-05420-8, 9788308054208
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Nagrody: Nagroda Literacka m.st. Warszawy (Zwycięzca)
Kategoria: Historia Polski
Stron: 264
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Anna Janko Anna Janko
Urodzona 27 sierpnia 1957 roku w Polsce (Rybnik)
Anna Janko (ur. jako Aneta Jankowska) – polska poetka, pisarka, felietonistka, krytyk literacki. Jest córką poetów Teresy Ferenc (ur. 1934) i Zbigniewa Jankowskiego (1931). Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Gdańskim (praca magisterska u prof. ...

Pozostałe książki:

Dziewczyna z zapałkami Mała Zagłada Pasja według św. Hanki Wbrew naturze Finalistka Boscy i nieznośni. Niezwykłe biografie Przeglądarka. Felietony poufałe Łóżko. Antologia opowiadań Cudotwory miłosne Projekt mężczyzna Wiersze z cieniem Maciupek i Maleńtas. Niezwykłe przygody w Brzuchu Mamy Miłość, śmierć i inne wzory Oleś i Pani Róża Załamanie pogody Świetlisty cudzoziemiec
Wszystkie książki Anna Janko

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Historia zagłady jednej miejscowości

27.07.2020

Świetna książka, bardzo poruszająca. Niektórzy zarzucają jej chaos, a według mnie jest to celowy zabieg. Autorka opisuje pacyfikację wsi Sochy na Zamojszczyźnie w czerwcu 1943 roku przez Niemców, ale narrację o tych zdarzeniach wpisuje w narrację unaoczniającą narratorki połączoną z jej refleksjami. I jest to coś innego w książkach historycznych, ... Recenzja książki Mała Zagłada

@Renax@Renax × 14

Rozprawa z przeszłością

17.05.2022

Reportaż Anny Janko pt. „Mała zagłada” przeczytałam krótko przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Była połowa lutego 2022. Jeszcze nie zdążyłam przetrawić jej literackiego ciężaru, jeszcze nie byłam gotowa usiąść do zebrania własnych przemyśleń, gdy doszedł cień kolejnej wojny w Europie. Tak samo prawdziwej, rządzącej się tym samym okrucieństwem, tak ... Recenzja książki Mała Zagłada

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@bea-ta
@bea-ta
2019-12-02
10 /10
Przeczytane przeczytane 2016 Biblioteka domowa

„Na czas wojny nie powinno być żadnych dzieci. Powinny siedzieć w jakimś całodobowym, całowojennym przedszkolu, za jakimś drutem kolorowym, za murem bajecznie grubym, a najlepiej na innej planecie. I czekać. Po wszystkim by się je stopniowo poodbierało… O ileż lżejsza byłaby wojna bez strachu o dzieci! Strach o dziecko jest gotującą się trucizną, której już same opary trują. Można oszaleć. Niejedna matka oszalała. Niejedno dziecko udusiła tym trującym strachem.”

Pomnik miłości do matki.

Pomnik pamięci wojennych mieszkańców wsi Sochy na Zamojszczyźnie.

Pomnik krzywd, które nie doczekały się zadośćuczynienia.

Rozważania o wpływie tragedii na życie dziecka. O dziedziczeniu traumy. O strachu. Bólu. Utracie. O wojnie. I polityce.

Próby zrozumienia. Zła. Ludzi. Siebie.

Przerwanie milczenia. Pytania. I szukanie odpowiedzi. "Odpowiednie dać rzeczy słowo..."

Kłamstwa współczesności. "Wielka Zagłada miała miejsce w Niemczech, krew wsiąkła w niemiecką ziemię, dym z krematoriów szedł w niemieckie niebo. Wszędzie były Niemcy wtedy. Nie podrzucajcie nam ofiar pod drzwi..."

Oczekiwania cywilizacyjne: "Punkt widzenia ofiar to nie jest dobry punkt widokowy w polityce. Więc się nie pyta ofiar, lecz się wykonuje opłacalne gesty międzynarodowe."

I jeszcze próba podarowania tym, którzy musieli zginąć odrobiny szczęścia, choćby w świadomości potomnych: „Zdążyła być szczęśliwą żoną i matką”, „Zdążył posadzić drzewo, sp...

× 14 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
9 /10
Przeczytane Klub mola książkowego Posiadam Z historią w tle

Ile można czytać o tej wojnie? Ile jeszcze można napisać o tej wojnie, żeby się nie powtarzać, nie zamęczyć tematu na śmierć? Nie paliłam się do lektury "Małej zagłady".
A jest to książka wyjątkowa. W warstwie fabularnej mówi o pacyfikacji jednej z zamojskich wiosek - Soch, gdzie Niemcy zastrzelili rodziców dziewięcioletniej wtedy matki autorki. Losy wojenne otrzymały od Anny Janko imiona i nazwiska, nie tylko zabici, uwięzieni ale też strażnicy, esesmani, hitlerowscy żołnierze. Nie jest to ani tani wyciskacz łez nad tragedią, z którą jesteśmy oswojeni. Jest to zbiór refleksji, wrażeń, sieć skojarzeń sięgająca współczesności – wojna była, jest i będzie i mamy wielkie szczęście chwilowo być od niej wolni. Widziałam w zeszłym tygodniu relacje z niemieckiego miasteczka, z którego cała klasa gimnazjalistów zginęła w Alpach. Reporter mówił, że to największa tragedia w historii tej miejscowości. Pomyślałam o Sochach, naszej zagładzie, setkach miejscowości, których dotknęła zagłada. Nie czyni to oczywiście z nas lepszych ludzi, bardziej szlachetnych czy godnych szacunku. Pokazuje tylko różnicę losów.
Długo mogłabym pisać, dotknęła mnie Janko tą „Zagładą”. Polecam szczerze.

× 8 | link |
@Ewik
@Ewik
2019-01-16
10 /10

O tej historii nie dowiemy się na lekcjach historii. W trakcie czytania zdałam sobie sprawę, jak wiele mówimy o holocauście, sprawach polsko-niemieckich, ale mało o ścianie wschodniej. Książka miejscami naprawdę przerażająca - tym bardziej, że to wszystko działo się naprawdę. Dla osób o mocnych nerwach.

× 5 | link |
@Catta
2019-11-24
7 /10
Przeczytane Lit. faktu Półka M U M&J

Najstraszliwszy los w czasie każdej wojny jest udziałem ludności cywilnej.
"Ludzie na wsiach zagrożeni byli ze wszystkich stron i okradani na wszelkie sposoby, bo to oni stanowili pierwsze ogniwo łańcucha pokarmowego."

Człowiek jest bestią, najgorszą, jaką ziemia nosi.
"To się dzieje ciągle, zagłada się nie kończy - te lisy, te żywe krowy podciągane za nogi do zarżnięcia (...), te kury pozbawiane żywcem dziobów i pazurów, jakby nie były one wszystkie z unerwionego mięsa, ale z masy spożywczej jakiejś, abstrakcyjnej. (...) Jakby to nie było życie konkretnych istot, ale od razu mięso. (...). Nie chcemy tego widzieć, ani słyszeć. Wobec tego i zabijanie ludzi nie skończy się nigdy. (...) Okrucieństwo przechodzi z fermy do obozu koncentracyjnego bez większego problemu."

Każda ideologia potrzebuje wroga. Należy go najpierw określić, wskazać i tak obrzydzić wyznawcom ideologii, żeby go znienawidzili czystą, słuszną ideologicznie nienawiścią, i żeby aż przebierali uszami z podniecenia na radośnie odkrytą możliwość linczu, morderstwa, pogromu, ludobójstwa i eksterminacji.
"Propaganda wojenna działa dzisiaj identycznie, metodą konsekwentnego odczłowieczania wroga codziennymi kłamstwami, powtarzanymi z głębokim przekonaniem przez polityków i dziennikarzy. (...) Robal to robal, każdy może dostać taką ksywę, jeśli propaganda tak zdecyduje."

W stanach ekstremalnych kierujemy się najpierw odwiecznym, zapisanym w genach każdego gatunku instynk...

× 4 | link |
@Remma
2021-03-28
10 /10
Przeczytane II wojna światowa wspomnienia/biografie

O II wojnie światowej i "wielkiej zagładzie" wiemy już niemal wszystko. O pojedynczych tragediach małych miejscowości dowiadujemy się przypadkiem. Niezwykła narracja nasycona szczegółami czyni tę relację przerażającą. Upiory wojny dotykają kolejne pokolenia...

× 2 | link |
MA
@Madmad35
2024-01-13
7 /10
Przeczytane
@natalia12329
2023-09-01
7 /10
Przeczytane
@czytamduszkiem
2022-05-14
8 /10
Przeczytane
@Evita
2021-12-29
7 /10
Z biblioteki
@Czytanna
2021-04-19
10 /10
Przeczytane
@oliwa
2021-01-23
8 /10
Przeczytane Polska
@Renax
2020-07-27
9 /10
Przeczytane Historyczne
@BagatElka
2020-08-09
7 /10
Przeczytane 2020 ZZZ....oddane
@Tamaryszek
@Tamaryszek
2020-06-28
9 /10
Przeczytane Wojenna zawierucha Ludzkie dramaty Biografie/autobiografie/wspomnienia/listy Z historią w tle Domowa biblioteczka Zdobycze z antykwariatów
@margota13
2019-12-01
9 /10
Przeczytane Historia Polska II wojna światowa Literatura polska
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Wojna nie umiera nigdy. Tylko zmienia mundury. Ma sesje wyjazdowe do innych krajów. Ma dni, kiedy odsypia wielki morderczy wysiłek, a wtedy pracują jej cisi pielęgniarze. Obmyślają taki pokój, jaki byłby dla niej najlepszy, i polerują narzędzia.
Jedno jest pewne: nie należy oczekiwać zmian na lepsze, bo coś takiego jak postęp moralny w historii nie istnieje.
Dodaj cytat