"Pewnego dnia gdzieś osiądziemy. Pewnego dnia znajdziemy dom", obiecywał zawsze mój pan. Nigdy nam się to nie udało. Nie mam domu. To on był moim domem. "Wysoki las o północy, sztywny pergamin, szept sosnowej żywicy" - tak dla Jutra pachnie jego pan. Jutro to pies niezwykły nie tylko dlatego, że ma 217 lat, z czego 127 spędził na czekaniu na sw... Recenzja książki Mam na imię Jutro